wtorek, 9 października 2012

Przebudowa pl. Orła Białego: kolejna pomyłka urbanistyczna

"Przecież tu nic nie będzie" to artykuł, w którym opisuje się jak Urząd Miejski (reprezentująca Prezydenta Piotra Krzystka, Pani Z-ca architekta Ewa Nosek) próbuje wprowadzić do realizacji kompletnie błędny, niecelowy projekt odświeżenia Pl. Orła Białego.

Przerażenie mnie ogarnia, gdy uświadamiam sobie, że jest to projekt, który nie stanowi jakiegokolwiek sensownego elementu większej koncepcji. Głosy przeciwników i zwolenników od lat brzmią z okopów sprawy niczym echo, pojawiły się przy pracach nad planem zagospodarowania... to wszystko nie ważne. Przebuduje się nawierzchnię za jakieś 2 mln zł (w sumie tanio, zważywszy, że Al. Skrzynek dawniej Al. Kwiatowa kosztowała 8 mln) i zlikwiduje się pare miejsc postojowych.

Jakie będą tego skutki? Ponownie pobawię się w proroka:
  • zmniejszenie liczby miejsc postojowych spowoduje dalszy odpływ mieszkańców i interesantów
  • będzie ładniej, ale straty nie zrekompensują zysków głównym użytkownikom tej przestrzeni
  • miejsce będzie nadal martwe, mimo zorganizowania na nim kilku imprez na siłę - tak jak to zrobiło miasto, żeby udowodnić, że Al. Skrzynek może mieć słonia albo można pod zegarem słonecznym tańczyć
Dlaczego tak będzie?
  • bo osób, które podjęły tę decyzję nie interesuje komu teren służy obecnie i komu ma służyć faktycznie w przyszłości - będzie to kolejny plac w mieście, "może się na nim coś będzie dziać". Nie, nie będzie.
  • bo ci, którym obecnie służy zostaną wyrzuceni z niego bez dania racji
  • bo ta przebudowa na 20 lat zablokuje możliwość sensownego zagospodarowania tego terenu.
Co należałoby zrobić?
Odpowiedzi są gotowe, wystarczy odwiedzić starówki w bardziej rozwiniętych miastach. Pod takimi placami buduje się tam po prostu parkingi podziemne. Parking pozwala na przybycie w to miejsce albo na zamieszkanie osobom bardziej życiowo aktywnym lub bogatszym. To z kolei daje szanse na ożywienie jednego z najstarszych demograficznie zakątków miasta i jego radykalne uatrakcyjnienie. Ten rejon chronicznie cierpi na brak miejsc postojowych, jednocześnie nadal ceny mieszkań są tam znaczne - mimo wielu niedostatków. Wybudowanie relatywnie luksusowego parkingowca pod placem w niczym nie zmieniejszyłoby funkcjonalności samego placu a radykalnie podniosło atrakcyjność okolicy. Zmniejszenie liczby miejsc parkingowych przy jednoczesnym fantazjowaniu o organizacji w tym miejscu imprez i przy skali widocznych każdego dnia problemów parkingowych w okolicach Trasy Zamkowej świadczy o ogromnej ignorancji.

Ta ignorancja to także projekt budowy przy Trasie Zamkowej parkingowca, bez połączenia go z samą Trasą Zamkową i w miejscu bezpośrednio widocznym z Zamku Książąt Pomorskich. Ta ignorancja to żądanie, by kllienci banków i same banki zostali pozbawieni miejsc postojowych. Bo jakaś kompletnie niereprezenatywna grupa bliżej nieokreślony osób ma jakąś wizję ograniczania w mieście dostępu do samochodu.

Jeśli ktoś ma wątpliwości, czy atrakcyjna lokalizacja w mieście to taka, do której jest ograniczony dojazd samochodem i brak jest miejsca do parkowania czy garażu, to śpieszę donieść, że deweloperzy sprzedający mieszkania nie wyobrażają sobie apartamentowca bez miejsc parkingowych.

Podsumowując: ten projekt zablokuje rozwój całego kwartału na 20 lat, za 2 mln spowoduje tyle szkód, że poprawa estetyki ich nie zrekompensuje. Przebudowa tego placu, bez wybudowania pod nim parkingu czy garażowca to nieporozumienie!

Jak się organizuje strefę płatnego parkowania i jak można się dowiedzieć, gdzie są wolne miejsca zobaczycie w mającym mniej niż 300 000 mieszkańców Munster, Niemcy: interaktywna mapa wolnych miejsc parkingowych. Cały parking mógłby na zewnątrz wyglądać tak, jak ten wjazd na zdjęciu: wjazd na parking. Zresztą obejrzyjcie też inne budynki i zastanówcie się na jakim poziomie rozwoju cywilizacyjnego jest szczecińskie parkowanie w porównaniu do tego z miasta Munster. Obecne rozwiązania proponowane przez panią architekt miasta tego nie zmienią. Wręcz na lata utrwalą zapóźnienie. Interaktywne mapy tam dostępne to także element zarządzania i optymalizacji ruchu. Jeśli w komórce sprawdzę, gdzie mam wolne miejsce parkingowe - to nie będę jeździł w kółko po centrum. Od cywilizowanego świata dzieli nas 40 lat. I jest to przede wszystkim zapóźnienie mentalne.

Przy okazji, warto zobaczyć, jak w cywilizowanych miastach konsultuje się z mieszkańcami różne sprawy: Przykład konsultacji zmiany nazwy placu w mieście Münster.

6 komentarzy:

  1. Nieprawda. Autor ignoruje doświadczenia takich miast jak KOpenhaga czy Amsterdam - do centrum trzeba wprowadzać rowery a auta wyrzucać. Alternatywą jest linia tramwajowa przez Stare Miasto. I 2 mln to oczywiście za mało. Ale Akademia Sztuki i knajpy Golemy - już uatrakcyjniły to miejsce...
    Artur Leszczyński

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda. Autor postuluje parkingi podziemne i ... cyt "Od cywilizowanego świata dzieli nas 40 lat. I jest to przede wszystkim zapóźnienie mentalne" - prawda, prawda bo groteska koncepcji miasta jako toru wyścigowego z zabudowaniami to zapóźnienie mentalne od którego co mądrzejsi planiści odchodzą od dawna, z dobrymi skutkami...
      A może tak:
      http://www.youtube.com/watch?v=7QVsDH8tJM0

      Usuń
    2. Panowie: nie ignoruję. Ale odpowiedzcie mi, dlaczego odrzucać mam rozwiązania Munster a preferować rozwiązania Kopenhagi? W czym miałby przeszkadzać parking podziemny? Jak zniknięcie znacznej liczby aut z tego regionu - pod ziemią - miałoby być sprzeczne z możliwością poruszania się samochodami? Gdzie przeprowadziłbyś tę linię tramwajową a tak gęstej zabudowie, skoro na Starym Mieście nie ma więcej niż 150 metrów do najbliższej linii tramwajowej - jest to najbardziej gęsto otoczony tramwajami rejon?

      Usuń
    3. EDIT: ...być sprzeczne z możliwością poruszania się ROWERAMI?

      Usuń
    4. Parking podziemny jest drogi. Nie neguję konieczności budowania parkingów, ale na własnym przykładzie (w 3 osobowej rodzinie mamy 2 samochody i 5 rowerów)twierdzę: jesli będzie w mieście istniał spójny system ruchu rowerowego - to ruch aut ZMALEJE. Duże parkingi budowałbym np na Głębokim, w okolicach Basenu Górniczego - i skłaniał ludzi do wsiadania w nowoczesne tramwaje... Dodatkowo tramwaj puściłbym przez Wojska Polskiego (ta ulica niedługo umrze jak Krzywoustego), Stare Miasto, Jagiellońską. Tramwaje i rowery - to sposób na przybliżenie miasta mieszkańcom :-)
      Artur Leszczyński

      Usuń
    5. A po co parking na Głębokim? Jaki to ma sens? Tam od wielu lat jest parking leśny, z którego nikt poza weekendami nie korzysta. Najpierw z Dobrej czy Pilichowa ma ktoś na zimnym silniku jechać 3-6 km, żeby zostawić samochód na parkingu i przejechać kolejne 3-6 km komunikacją miejską. Zważywszy na kilka minut oczekiwania na tramwaj, później przemieszanie się po mieście i cenę biletu - sensowniej jest odstać w szczycie na Głębokim 10 minut w korku.

      Tramwaje to przestarzałe środki transportu zbiorowego - znacznie sensowniejsze są nowoczesne autobusy elektryczne.

      Usuń

Podyskutuj lub skomentuj - chatroom


Try Relay: the free SMS and picture text app for iPhone.