Przerażenie mnie ogarnia, gdy uświadamiam sobie, że jest to projekt, który nie stanowi jakiegokolwiek sensownego elementu większej koncepcji. Głosy przeciwników i zwolenników od lat brzmią z okopów sprawy niczym echo, pojawiły się przy pracach nad planem zagospodarowania... to wszystko nie ważne. Przebuduje się nawierzchnię za jakieś 2 mln zł (w sumie tanio, zważywszy, że Al. Skrzynek dawniej Al. Kwiatowa kosztowała 8 mln) i zlikwiduje się pare miejsc postojowych.
Jakie będą tego skutki? Ponownie pobawię się w proroka:
- zmniejszenie liczby miejsc postojowych spowoduje dalszy odpływ mieszkańców i interesantów
- będzie ładniej, ale straty nie zrekompensują zysków głównym użytkownikom tej przestrzeni
- miejsce będzie nadal martwe, mimo zorganizowania na nim kilku imprez na siłę - tak jak to zrobiło miasto, żeby udowodnić, że Al. Skrzynek może mieć słonia albo można pod zegarem słonecznym tańczyć
- bo osób, które podjęły tę decyzję nie interesuje komu teren służy obecnie i komu ma służyć faktycznie w przyszłości - będzie to kolejny plac w mieście, "może się na nim coś będzie dziać". Nie, nie będzie.
- bo ci, którym obecnie służy zostaną wyrzuceni z niego bez dania racji
- bo ta przebudowa na 20 lat zablokuje możliwość sensownego zagospodarowania tego terenu.
Odpowiedzi są gotowe, wystarczy odwiedzić starówki w bardziej rozwiniętych miastach. Pod takimi placami buduje się tam po prostu parkingi podziemne. Parking pozwala na przybycie w to miejsce albo na zamieszkanie osobom bardziej życiowo aktywnym lub bogatszym. To z kolei daje szanse na ożywienie jednego z najstarszych demograficznie zakątków miasta i jego radykalne uatrakcyjnienie. Ten rejon chronicznie cierpi na brak miejsc postojowych, jednocześnie nadal ceny mieszkań są tam znaczne - mimo wielu niedostatków. Wybudowanie relatywnie luksusowego parkingowca pod placem w niczym nie zmieniejszyłoby funkcjonalności samego placu a radykalnie podniosło atrakcyjność okolicy. Zmniejszenie liczby miejsc parkingowych przy jednoczesnym fantazjowaniu o organizacji w tym miejscu imprez i przy skali widocznych każdego dnia problemów parkingowych w okolicach Trasy Zamkowej świadczy o ogromnej ignorancji.
Ta ignorancja to także projekt budowy przy Trasie Zamkowej parkingowca, bez połączenia go z samą Trasą Zamkową i w miejscu bezpośrednio widocznym z Zamku Książąt Pomorskich. Ta ignorancja to żądanie, by kllienci banków i same banki zostali pozbawieni miejsc postojowych. Bo jakaś kompletnie niereprezenatywna grupa bliżej nieokreślony osób ma jakąś wizję ograniczania w mieście dostępu do samochodu.
Jeśli ktoś ma wątpliwości, czy atrakcyjna lokalizacja w mieście to taka, do której jest ograniczony dojazd samochodem i brak jest miejsca do parkowania czy garażu, to śpieszę donieść, że deweloperzy sprzedający mieszkania nie wyobrażają sobie apartamentowca bez miejsc parkingowych.
Podsumowując: ten projekt zablokuje rozwój całego kwartału na 20 lat, za 2 mln spowoduje tyle szkód, że poprawa estetyki ich nie zrekompensuje. Przebudowa tego placu, bez wybudowania pod nim parkingu czy garażowca to nieporozumienie!
Jak się organizuje strefę płatnego parkowania i jak można się dowiedzieć, gdzie są wolne miejsca zobaczycie w mającym mniej niż 300 000 mieszkańców Munster, Niemcy: interaktywna mapa wolnych miejsc parkingowych. Cały parking mógłby na zewnątrz wyglądać tak, jak ten wjazd na zdjęciu: wjazd na parking. Zresztą obejrzyjcie też inne budynki i zastanówcie się na jakim poziomie rozwoju cywilizacyjnego jest szczecińskie parkowanie w porównaniu do tego z miasta Munster. Obecne rozwiązania proponowane przez panią architekt miasta tego nie zmienią. Wręcz na lata utrwalą zapóźnienie. Interaktywne mapy tam dostępne to także element zarządzania i optymalizacji ruchu. Jeśli w komórce sprawdzę, gdzie mam wolne miejsce parkingowe - to nie będę jeździł w kółko po centrum. Od cywilizowanego świata dzieli nas 40 lat. I jest to przede wszystkim zapóźnienie mentalne.
Przy okazji, warto zobaczyć, jak w cywilizowanych miastach konsultuje się z mieszkańcami różne sprawy: Przykład konsultacji zmiany nazwy placu w mieście Münster.
Nieprawda. Autor ignoruje doświadczenia takich miast jak KOpenhaga czy Amsterdam - do centrum trzeba wprowadzać rowery a auta wyrzucać. Alternatywą jest linia tramwajowa przez Stare Miasto. I 2 mln to oczywiście za mało. Ale Akademia Sztuki i knajpy Golemy - już uatrakcyjniły to miejsce...
OdpowiedzUsuńArtur Leszczyński
Prawda. Autor postuluje parkingi podziemne i ... cyt "Od cywilizowanego świata dzieli nas 40 lat. I jest to przede wszystkim zapóźnienie mentalne" - prawda, prawda bo groteska koncepcji miasta jako toru wyścigowego z zabudowaniami to zapóźnienie mentalne od którego co mądrzejsi planiści odchodzą od dawna, z dobrymi skutkami...
UsuńA może tak:
http://www.youtube.com/watch?v=7QVsDH8tJM0
Panowie: nie ignoruję. Ale odpowiedzcie mi, dlaczego odrzucać mam rozwiązania Munster a preferować rozwiązania Kopenhagi? W czym miałby przeszkadzać parking podziemny? Jak zniknięcie znacznej liczby aut z tego regionu - pod ziemią - miałoby być sprzeczne z możliwością poruszania się samochodami? Gdzie przeprowadziłbyś tę linię tramwajową a tak gęstej zabudowie, skoro na Starym Mieście nie ma więcej niż 150 metrów do najbliższej linii tramwajowej - jest to najbardziej gęsto otoczony tramwajami rejon?
UsuńEDIT: ...być sprzeczne z możliwością poruszania się ROWERAMI?
UsuńParking podziemny jest drogi. Nie neguję konieczności budowania parkingów, ale na własnym przykładzie (w 3 osobowej rodzinie mamy 2 samochody i 5 rowerów)twierdzę: jesli będzie w mieście istniał spójny system ruchu rowerowego - to ruch aut ZMALEJE. Duże parkingi budowałbym np na Głębokim, w okolicach Basenu Górniczego - i skłaniał ludzi do wsiadania w nowoczesne tramwaje... Dodatkowo tramwaj puściłbym przez Wojska Polskiego (ta ulica niedługo umrze jak Krzywoustego), Stare Miasto, Jagiellońską. Tramwaje i rowery - to sposób na przybliżenie miasta mieszkańcom :-)
UsuńArtur Leszczyński
A po co parking na Głębokim? Jaki to ma sens? Tam od wielu lat jest parking leśny, z którego nikt poza weekendami nie korzysta. Najpierw z Dobrej czy Pilichowa ma ktoś na zimnym silniku jechać 3-6 km, żeby zostawić samochód na parkingu i przejechać kolejne 3-6 km komunikacją miejską. Zważywszy na kilka minut oczekiwania na tramwaj, później przemieszanie się po mieście i cenę biletu - sensowniej jest odstać w szczycie na Głębokim 10 minut w korku.
UsuńTramwaje to przestarzałe środki transportu zbiorowego - znacznie sensowniejsze są nowoczesne autobusy elektryczne.