Na facebooku można znaleźć strony poświęcone wielu zagadnieniom społecznym, w dniu Pracownika socjalnego polecam stronę: Pracownicy socjalni , Praca socjalna a także traktującą o nieco trudnej do wyobrażenia w Polsce idei, stronę: Bezwarunkowy dochód podstawowy. Gdyby ktoś nigdy nie miał okazji zajrzeć - polecam też serdecznie chyba największy z portali poświęconych organizacjom pozarządowym, wśród których wiele jest działających w pomocy społecznej: www.ngo.pl.
Pracuj mądrze a nie ciężko... ...komentuj i cytuj do woli.
Na blogu www.jerzybielec.blogspot.com stosowane są pliki cookies w celach statystycznych. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa komputerze. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących przechowywania i uzyskiwania dostępu do cookies przy pomocy ustawień przeglądarki.
[Zamknij]
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pomoc społeczna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pomoc społeczna. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 20 listopada 2016
czwartek, 11 grudnia 2014
Stawka żywieniowa w DPS, zakładzie karnym i domu dziecka
Stawka żywieniowa w żywieniu zbiorowym: w domach pomocy społecznej (DPS), zakładach karnych (ZK) i domach dziecka czy przedszkolach budzi często emocje. Poniżej zestawienie z wybranymi kosztami dla 2014 roku:
listę można uzupełnić o dane nt. kosztów posiłków lub wyżywienia przez część doby:
Źródła informacji:
- Zakład Karny, norma podstawowa - 4,80 zł
- Zakład Karny, norma dla młodocianych - 5,20 zł
- Zakład Karny, dieta lekkostrawna - 5,70 zł
- Zakład Karny, dieta cukrzycowa - 6,80 zł
- DPS w Szczecinie, ul. Broniewskiego 4/6 – 7,70 zł
- DPS w Szczecinie, ul. Romera 21-29 – 8,22 zł
- DPS w Szczecinie, ul. Krucza 17 – 8,00 zł
- DPS Dolice - 8,40 zł
- Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze w Stargardzie (średnio) - 10 zł
- Szpital SPSK nr 2 PUM w Szczecinie - 14 zł (w Polsce 10-24 zł)
listę można uzupełnić o dane nt. kosztów posiłków lub wyżywienia przez część doby:
- Przedszkola publiczne w Szczecinie - 5,50 zł (pobyt do 10 godzin)
- Szkoła Publiczna w Szczecinie - ok. 4,0-4,5 zł (za obiad)
Źródła informacji:
- Artykuł z Głosu Szczecińskiego nt. stawek żywieniowych na przykładzie Stargardu Szczecińskiego
- Wyżywienie w DPS (www.facebook.com)
- Stawka żywieniowa w przedszkolu w Szczecinie (Urząd Miejski)
- Wyżywienie w więzieniu (RP)
- Koszt wyżywienia w szpitalu (radioszczecin.pl)
Autor:
Jerzy Bielec
o
23:21:00
Brak komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
cena,
dom pomocy społecznej,
DPS,
jedzenie,
norma,
ośrodek wychowawczy,
polityka społeczna,
pomoc społeczna,
posiłek,
przedszkole,
stawka żywnościowa,
województwo zachodniopomorskie,
wyżywienie,
ZK
piątek, 17 października 2014
17.10.2014 - Międzynarodowy Dzień Walki z Ubóstwem
Ponieważ od 15 lat zajmuję się pomocą społeczną i jest to jeden z trzech tematów tego bloga, to nie omieszkam dziś przypomnieć o Międzynarodowym Dniu Walki z Ubóstwem.
Jak informuje portal organizacji pozarządowych (ngo.pl) dziś jest też Dzień Walki z Rakiem oraz trwa Tydzień Kodowania.
Jak informuje portal organizacji pozarządowych (ngo.pl) dziś jest też Dzień Walki z Rakiem oraz trwa Tydzień Kodowania.
www.unicef.pl |
Klikając w brzuszek pajacyka na stronie: Polskiej Akcji Humanitarnej możecie Państwo zasponsorować posiłek głodnemu dziecku - wystarczy jedno kliknięcie. Zachęcam!
sobota, 8 lutego 2014
Bieda na wsi, bieda dzieci w Polsce
Niedawno komentowałem dwa reportaże radiowe, które można odsłuchać na stronach: Biedny jak polskie dziecko (Polskie Radio Szczecin) oraz Nie będę pracował dla obszarnika (Polskie Radio Szczecin).
Więcej informacji nt. sytuacji osób biedny w Polsce zwiera niedawno opublikowany raport: Warunki życia rodzin w Polsce (GUS) oraz artykuł: Biedny jak polskie dziecko (rp.pl).
Dane od kilku lat nie ulegają radykalnym zmianom, generalnie w najtrudniejszej sytuacji materialnej są w Polsce rodziny wielodzietne, z małych miejscowości, z rodzicami o niskim poziomie wykształcenia. W praktyce zarówno system pomocy społecznej, jak i system świadczeń rodzinnych nie mają takim rodzinom wiele do zaoferowania.
Województwo zachodniopomorskie na tle województw w Polsce nie różni się znacząco, szczególnie w kwestii problemów rodzin wielodzietnych. Wskaźniki ujawniają, że rośnie wielkość rodzin korzystających z pomocy społecznej, co w kontekście innych danych oznacza, że relatywnie pogarsza się sytuacja właśnie w grupie dużych rodzin.
Na uwagę zasługuje także projekt kontynuacji Programu Operacyjnego Europejskiego Funduszu Pomocy Najbardziej Potrzebującym 2014 – 2020 (tytuł roboczy: Pomoc Żywnościowa), który umożliwia m.in. przekazywanie żywności do Banków Żywności a dalej dla najuboższych. Polecam dokument, ponieważ w warstwie merytorycznej zawiera bardzo rzetelne i przystępne opracowanie nt. biedy w Polsce i skali problemu.
Więcej informacji nt. sytuacji osób biedny w Polsce zwiera niedawno opublikowany raport: Warunki życia rodzin w Polsce (GUS) oraz artykuł: Biedny jak polskie dziecko (rp.pl).
Dane od kilku lat nie ulegają radykalnym zmianom, generalnie w najtrudniejszej sytuacji materialnej są w Polsce rodziny wielodzietne, z małych miejscowości, z rodzicami o niskim poziomie wykształcenia. W praktyce zarówno system pomocy społecznej, jak i system świadczeń rodzinnych nie mają takim rodzinom wiele do zaoferowania.
Województwo zachodniopomorskie na tle województw w Polsce nie różni się znacząco, szczególnie w kwestii problemów rodzin wielodzietnych. Wskaźniki ujawniają, że rośnie wielkość rodzin korzystających z pomocy społecznej, co w kontekście innych danych oznacza, że relatywnie pogarsza się sytuacja właśnie w grupie dużych rodzin.
Na uwagę zasługuje także projekt kontynuacji Programu Operacyjnego Europejskiego Funduszu Pomocy Najbardziej Potrzebującym 2014 – 2020 (tytuł roboczy: Pomoc Żywnościowa), który umożliwia m.in. przekazywanie żywności do Banków Żywności a dalej dla najuboższych. Polecam dokument, ponieważ w warstwie merytorycznej zawiera bardzo rzetelne i przystępne opracowanie nt. biedy w Polsce i skali problemu.
niedziela, 3 marca 2013
Bez komentarza...
Autor:
Jerzy Bielec
o
22:35:00
Brak komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
aktywność społeczna,
Anioł Wolności,
bez komentarza,
floating garden,
getto,
inicjatywa obywatelska,
jasnowidztwo,
ogrodnictwo partyzanckie,
plastikowe kwiaty,
pomoc społeczna,
sarkazm
czwartek, 10 stycznia 2013
Puenty do wcześniejszych wpisów...
Kilka pieczeni na jednym ogniu... czyli kontynuacja kilku wcześniejszych szczecińskich wątków:
- Europejski korytarz transportowy, czyli czy Szczecin pozostanie prowincją: Pod koniec grudnia europoseł Bogusław Liberadzki poinformował, że z jego inicjatywy inny korytarz transportowy (Bałtyk - Adriatyk) ma uzyskać "odnogę" : Świnoujście - Szczecin - Poznań - Wrocław - Ostrawa korytarz transportowy (Bałtyk - Adriatyk) ma uzyskać "odnogę" : Świnoujście - Szczecin - Poznań - Wrocław - Ostrawa.[...] Marszałek wierzy, że większe masy towarowe przewożone drogą S3 (czyli w nomenklaturze europejskiej trasą E-65) spowodują wzrost znaczenia zachodniopomorskich portów, dlatego inicjatywa CETC-Route 65 będzie kontynuowana i dlatego tworzone jest Europejskie Ugrupowanie Współpracy Terytorialnej, które nadal ma lobbować za rozwojem tego korytarza. KOMENTARZ: Pisałem na ten temat wskazując, że S3 jest najważniejszą inwestycją w regionie. Przeraża fakt, że politycy wszystkich szczebli nie mówią jednym głosem. Dobrze jednak, że starają się zorganizować jakikolwiek korytarz...
- Najgłupsza fontanna na środku skrzyżowania na szczęście nie powstanie, przynajmniej w 2013 roku: Druga fontanna miała się pojawić na pl. Gałczyńskiego, tutaj szacowany koszt jest nieco niższy, bo ok. 1 mln. zł. KOMENTARZ: Pisałem, że fontanna na pl. Gałczyńskiego ma być umiejscowiona na mini-skwerku otoczonym ulicami Wawrzyniaka, Gorkiego i al. Wojska Polskiego. Nikt z niego nie będzie korzystał, bo hałas jest tam ogromny. 50 metrów dalej jest zaniedbany plac zabaw dla dzieci otoczony znacznie większą ilością zieleni, który mógłby stać się faktycznym miejscem wypoczynku. Zaś w tym konkretnym miejscu potrzeba raczej nasadzeń całorocznych stanowiących barierę przed hałasem a nie fontanny tuż przy ruchliwym skrzyżowaniu. Tyle, że niefunkcjonalną fontannę będą podziwiać dziesiątki szczecinian stojących tam dzień w dzień w korkach do lewoskrętu w Piotra Skargi, a elegancki plac zabaw na większym skwerze oraz nasadzenia będą faktycznie służyć potrzebom mieszkańców. Celem jest pokazówka a nie podnoszenie faktycznej jakości życia mieszkańców. DRUGI KOMENTARZ: Skoro nie ma pieniędzy na ochronę jednego z nielicznych cennych zabytków Szczecina, czyli fontanny na Pl. Orła Białego, to po cóż wydawać pieniądze na remont całego placu?
- Dziki parking w centrum miasta: Nieopodal ul. Obrońców Stalingradu szczecinianie znaleźli darmowe miejsca parkingowe. Codziennie dziesiątki osób parkują tu swoje auta – To jest nasz plac i bardzo nam się nie podoba, że pomimo zakazu wjazdu, nikt tego nie respektuje. Nie pomagają zamieszczone tabliczki informacyjne, Straż Miejska też nie może nam pomóc, bo to teren prywatny – mówi Aleksandra Madera ze Szczecińskiego Centrum Renowacji. KOMENTARZ: Rzeczywiste potrzeby mieszkańców - czyli parking w każdym kwartale śródmieścia. Pisałem o tym. Zamiast tego mamy w Szczecinie... oburzoną urzędniczkę spółki miejskiej, która nie potrafi od lat zagospodarować tego terenu, ale nie porównując, jak pies ogrodnika strzeże niewykorzystanego terenu. A może SCR w końcu zastanowiło się, czy potrzeba w mieście palmiarni i burzenia szkół, czy szkół i parkingów obsadzonych zielenią?
- W Gdańsku radni odebrali Prezydentowi prawo do przekazywania Kościołom gruntów z 99-proc. bonifikatą: Spór w radzie o plan pod nowy kościół w Gdańsku Południe ciągnie się od 2011 r. A zaczęło się od ujawnienia przez media, że teren wart 2,8 mln zł metropolita otrzymał od prezydenta Pawła Adamowicza za 1 proc. wartości. To oburzyło część radnych, którzy w efekcie odebrali prezydentowi kompetencje do przekazywania Kościołom gruntów z 99-proc. bonifikatą. KOMENTARZ: Nie mogę się doczekać, aż ziszczą się obietnice Kościoła katolickiego i zostanie w Szczecinie uruchomiony dom pomocy społecznej (DPS) w byłym szpitalu. Jestem też pewien, że placówka będzie działać na zasadach komercyjnych, tzn. utrzymywać się z opłat z systemu pomocy społecznej oraz wpłat rodzin pensjonariuszy. Założę się, że miasto przekazując obiekt w darowiźnie nie zapisało obowiązku zapewnienia choćby 10% bezpłatnych miejsc w DPS-ie finansowanych z innych niż ww. źródeł.
Autor:
Jerzy Bielec
o
14:05:00
Brak komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
gospodarka komunalna,
gospodarka regionalna,
organizacja ruchu drogowego,
parking,
pomoc społeczna,
SCR,
sukces,
Szczecin,
urbanistyka
niedziela, 7 października 2012
Baraki socjalne - getto zamiast rozwiązania
W 2009 roku napisałem do szczecińskiej GW artykuł: "Z baraków musi być wyjście", którym włączyłem się w publiczną dyskusję nt. celowości budowy osiedla socjalnego w Szczecinie. Podtytuł głosił: "Baraki [socjalne] sprawdzą się jako straszak, bo podniosą ściągalność czynszów, zmobilizują część osób do płacenia. Jednak trudno uznać je za narzędzie pracy socjalnej z ludźmi z marginesu (BIELEC Jerzy: Z baraków musi być wyjście. "Gazeta Wyborcza. Szczecin". 15 października 2009, s. 6.). Sugerowałem, że skoro pracownicy socjalni nie radzą sobie z pracą z rodziną w jej środowisku, to może się tak tym bardziej zdarzyć, jeśli się w jednym miejscu skupi większą liczbę rodzin z problemami.
Doniesienia prasowe potwierdzają, że baraki socjalne czy też kontenery socjalne a także większe osiedla socjalne stanowią w praktyce poważny problem: Tanie osiedle socjalne zmienia się w getto (GW Katowice, 7.10.2012), Mieszkaja w slumsach za dwa miliony złotych (GW Bydgoszcz, 10.01.2010), bowiem bądź to kumulują problemy, bądź nie nadają się do całorocznego zamieszkania. Wreszcie: nie sposób zapanować nad lokatorami... bo nie ma gdzie ich dalej "zesłać". Chyba, że nie chce się żyć w państwie zachowującym pozory humanitaryzmu i XXI-wiecznej cywilizacji a wysokie płoty, całodobowa ochrona, obawa przed porwaniem dzieci dla okupu - jak ma to miejsce w bogatszych dzielnicach np. w Afryce - ma być standardem życia, do którego mamy zmierzać.
Czy można tym osobom pomóc? Z pewnością części z nich w obecnej sytuacji gospodarczej może być trudno. Jest to możliwe, ale to ponownie temat na dłuższy wywód. Może więc kiedyś do tematu powrócę.
AKTUALIZACJA: Dziennikarka "Gazety": Moje dwa tygodnie w kontenerze. Po co to zrobiłam? (Gazeta Poznań, Ludmiła Anannikova, 25.03.2013)
AKTUALIZACJA: Niszczą nowy budynek. Policja: Oni już tak mają. To budynek cudów (Głos Szczeciński, 19.07.2015) o tym, jak został zdewastowany budynek socjalny przy ul. Retry 6 w Szczecinie.
AKTUALIZACJA 3: Słupsk zdecydował o zamknięciu osiedla kontenerów dla bezdomnych. "To nie jest ekonomiczne" (http://www.tvn24.pl)
Doniesienia prasowe potwierdzają, że baraki socjalne czy też kontenery socjalne a także większe osiedla socjalne stanowią w praktyce poważny problem: Tanie osiedle socjalne zmienia się w getto (GW Katowice, 7.10.2012), Mieszkaja w slumsach za dwa miliony złotych (GW Bydgoszcz, 10.01.2010), bowiem bądź to kumulują problemy, bądź nie nadają się do całorocznego zamieszkania. Wreszcie: nie sposób zapanować nad lokatorami... bo nie ma gdzie ich dalej "zesłać". Chyba, że nie chce się żyć w państwie zachowującym pozory humanitaryzmu i XXI-wiecznej cywilizacji a wysokie płoty, całodobowa ochrona, obawa przed porwaniem dzieci dla okupu - jak ma to miejsce w bogatszych dzielnicach np. w Afryce - ma być standardem życia, do którego mamy zmierzać.
Czy można tym osobom pomóc? Z pewnością części z nich w obecnej sytuacji gospodarczej może być trudno. Jest to możliwe, ale to ponownie temat na dłuższy wywód. Może więc kiedyś do tematu powrócę.
AKTUALIZACJA: Dziennikarka "Gazety": Moje dwa tygodnie w kontenerze. Po co to zrobiłam? (Gazeta Poznań, Ludmiła Anannikova, 25.03.2013)
AKTUALIZACJA: Niszczą nowy budynek. Policja: Oni już tak mają. To budynek cudów (Głos Szczeciński, 19.07.2015) o tym, jak został zdewastowany budynek socjalny przy ul. Retry 6 w Szczecinie.
AKTUALIZACJA 3: Słupsk zdecydował o zamknięciu osiedla kontenerów dla bezdomnych. "To nie jest ekonomiczne" (http://www.tvn24.pl)
Autor:
Jerzy Bielec
o
14:12:00
1 komentarz:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
baraki socjalne,
bieda,
getto,
gospodarka komunalna,
jasnowidztwo,
osiedla socjalne,
pomoc społeczna,
praca socjalna,
Szczecin,
urbanistyka
piątek, 5 października 2012
Błyskawiczne rozwiązanie problemu alkoholowego w Szczecinie
Jakiś czas temu w stan zadziwienia wprawił mnie jeden szczegół informacji: Szczecin: Kłopoty z pieniędzmi lub alkoholem? Tu ci mogą pomóc (ta sama informacja tu: Punkt-juz-dziala).
Dwa dni temu znów zauważyłem podobną ciekawostkę w tekście: Jesteś ofiarą przemocy, w kryzysie albo uzależnieniu - jest nowy punkt pomocy .
O co chodzi? Co mnie zdziwiło?
Godziny otwarcia obu punktów, a dokładniej czas w którym będą pracować. W przypadku punktu przy ul. Strzałowskiej będzie to 6 godzin tygodniowo, w przypadku punktu w al. Jana Pawła II będzie to aż 5 godzin tygodniowo! Dobrze, że popołudniami - rodziny alkoholików zarabiające na życie mają szanse skorzystać z pomocy, ale o jakiej skali pomocy mówimy dla tak długiego czasu otwarcia tych punktów? Próżno szukać informacji w artykułach dziennikarzy. Ja niestety także jej nie mam. Pozostaje pobawić się w zgadywanie:
Ponieważ zagdybałem się straszenie a i temat raczej z tych, które nikogo nie interesują (a pewnie zupełnie samych alkoholików), to dowcip o "a może":
Okupacja, partyzanci uciekając przed Niemcami schowali się do studni na środku wsi. Niemcy wieś zwiedzili i zmęczeni odpoczywają na cembrowinie studni prowadząc rozmowę o tym, gdzie mogli się schować partyzanci. Jeden mówi: Na pewno poszli do lasu.
Echo ze studni odpowiada: Na pewno poszli do lasu.
Drugi Niemiec: A może wrzucić granat do studni?
Echo: A może poszli do lasu...
Dwa dni temu znów zauważyłem podobną ciekawostkę w tekście: Jesteś ofiarą przemocy, w kryzysie albo uzależnieniu - jest nowy punkt pomocy .
O co chodzi? Co mnie zdziwiło?
Godziny otwarcia obu punktów, a dokładniej czas w którym będą pracować. W przypadku punktu przy ul. Strzałowskiej będzie to 6 godzin tygodniowo, w przypadku punktu w al. Jana Pawła II będzie to aż 5 godzin tygodniowo! Dobrze, że popołudniami - rodziny alkoholików zarabiające na życie mają szanse skorzystać z pomocy, ale o jakiej skali pomocy mówimy dla tak długiego czasu otwarcia tych punktów? Próżno szukać informacji w artykułach dziennikarzy. Ja niestety także jej nie mam. Pozostaje pobawić się w zgadywanie:
- albo jest za mało pieniędzy (jak nie wiadomo o co chodzi, to może chodzić o pieniądze) na dłuższe funkcjonowanie poradnictwa tego typu
- albo nie ma potrzeb społecznych w tym zakresie i praca tych punktów będzie symboliczna (w brak problemu nie wierzę...)
- albo będzie to pomoc iście błyskawiczna, żadne tam godzinne sesje terapeutyczne, raczej obsługa informacyjno-biurokratyczna
- albo MOPR nie ma dobrego kontaktu z rodzinami alkoholowymi i nie oczekuje zapotrzebowania
- albo...
- a może wszystkie na raz?
Ponieważ zagdybałem się straszenie a i temat raczej z tych, które nikogo nie interesują (a pewnie zupełnie samych alkoholików), to dowcip o "a może":
Okupacja, partyzanci uciekając przed Niemcami schowali się do studni na środku wsi. Niemcy wieś zwiedzili i zmęczeni odpoczywają na cembrowinie studni prowadząc rozmowę o tym, gdzie mogli się schować partyzanci. Jeden mówi: Na pewno poszli do lasu.
Echo ze studni odpowiada: Na pewno poszli do lasu.
Drugi Niemiec: A może wrzucić granat do studni?
Echo: A może poszli do lasu...
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Podyskutuj lub skomentuj - chatroom
Try Relay: the free SMS and picture text app for iPhone.