Piotr Krzystek oznajmił na swojej
propagandowej stronie facebookowej, że po roku zawracania głowy mieszkańcom i po wydaniu tysięcy złotych na przepychanki "uszanuje" brak zgody Rady Osiedla, protest przeszło 1000 mieszkańców i kilku stowarzyszeń. Z dużym prawdopodobieństwem - i tak nie dałoby się wcisnąć tam schroniska - bez wycinki lasu i zniszczenia wybiegu dla psów, ale trzeba było dziesiątek artykułów i godzin aktywnego oporu, by to
wytłumaczyć Urzędnikowi.
A poniższy zrzut nie jest żartem, to po prostu poziom merytoryczny UM:
A tak wyglądała sesja i protestujący na niej:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz