Pokazywanie postów oznaczonych etykietą list czytelnika. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą list czytelnika. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 4 sierpnia 2015

List od czytelnika: miasto Szczecin w sądzie, w sprawie konkursu o nazwę ul. Autostrada Poznańska

Tuż przed wyborami samorządowymi w 2014 roku miasto ogłosiło konkurs na nową nazwę ul. Autostrada Poznańska i w jego wyniku zmieniło nazwę na ul. Floriana Krygiera. Do konkursu zgłoszono 98 propozycji nazw, wiele z nich zostało wcześniej odrzucone po protestach, uwagach do regulaminu i z nieznanych powodów. Pierwotna nazwa ulicy odnosiła się do biegnącej nieopodal trasy kolejowej do Poznania i była rodzajem hołdu dla mieszkańców Wielkopolski, którzy przyczynili się do odbudowy miasta.

Uzasadnieniem zmiany było rzekome przekonanie urzędników, że "Eksperci zewnętrzni oceniający nasze wnioski o dofinansowanie bardzo często nie znają realiów lokalnych i opierają swoje decyzje na opisie przedsięwzięcia. W naszym przypadku częstym kłopotem okazuje się występowanie w nazwie obok siebie słów ulica i autostrada" (sic!). To o tyle zdumiewające, że w 2006 roku bez przeszkód uzyskano środki unijne i zrealizowano projekt zatytułowany "Przebudowa ul. Autostrada Poznańska, etap I i II - budowa nowych mostów przez rz. Odrę i Regalicę". W tej sytuacji podane do publicznej wiadomości uzasadnienie zmiany nazwy wzbogacone o poznane teraz przekonanie urzędników Biura Komunikacji Społecznej i Marketingowej o braku zdolności ekspertów do odróżnienia ulicy śródmiejskiej od autostrady oględnie mówiąc wydaje mi się niewiarygodne (i wtedy i tym bardziej teraz). Projekt tej skali zawsze zawiera szczegółowe dane techniczne włącznie z przywołaniem wszelkich przepisów, norm i klasyfikacji urzędowych, dokumentacja liczy często kilka zszytych tomów precyzyjnych zapisów, planów i projektów.

Miasto Szczecin pozwane w sprawie ul. Autostrada Poznańska


Czytelnik bloga postanowił sprawę konkursu wyjaśnić na drodze sądowej a dokładniej podważyć część zapisów regulaminu konkursu. Uznał, że sam konkurs zorganizowano w sposób wadliwy, co w 50 stronicowym pozwie umotywował:
[...] głównymi przyczynami skłaniającymi mnie do wystąpienia na drogę sądową w celu ochrony interesów ogółu konsumentów, były: zarówno liczne nieprawidłowości stwierdzone podczas przebiegu konkursu, jak również bardzo duża liczba sprzecznych z dobrymi obyczajami i rażąco naruszających interesy konsumentów postanowień w stosowanym przez pozwaną regulaminie, a także fakt, że pozwana ze względu na różne role jakie odgrywa wobec mieszkańców, powinna w tym bardziej szczególny sposób dotrzymywać najwyższych standardów w zawieranych z konsumentami umowach – analogicznie jak wyższych standardów wymaga się od instytucji szczególnego zaufania jak np. od banków, funduszy inwestycyjnych, zakładów ubezpieczeniowych – co w przypadku pozwanej w tej sprawie niestety nie miało miejsca.
Ponieważ nie jestem prawnikiem, a wypowiadanie się nt. meritum toczącej sprawy sądowej nie jest dobrym podejściem, stąd załączam odpowiedź miasta na pozew: Odpowiedz miasta Szczecin na pozew (14 MB).

Ze swojej strony zwracam uwagę na ogromny wkład autora pozwu (nie zamieszczam) w dociekaniu podstaw prawnych i formalnych konkursu a także zebranie znacznej ilości dokumentów źródłowych. Jakkimkolwiek wyrokiem sprawa się zakończy - niewątpliwie wyjaśnienie zasad organizacji tego typu konkursów będzie cenne. I w moim przekonaniu świadczy o dojrzałej postawie obywatelskiej - w przeciwieństwie do działań urzędu.

Liczę także na inny element sprawy: wyjaśnienie, czy eksperci unijni rzekomo nie potrafią odróżnić ulicy od autostrady, "bo mogą się pomylić", czy może "pomyłka" z zmianą nazwy była udziałem ogłaszających konkurs.


środa, 29 lipca 2015

List czytelnika: problemy techniczne Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego 2016

Otrzymałem kolejny list od czytelnika, tym razem działającego w stowarzyszeniu "Lepszy Szczecin". Za zgodą postanowiłem się podzielić opisem sprawy na blogu.

Stowarzyszenie zgłosiło do Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego 2016 kilka projektów. Niestety urząd, mimo daleko idącej pomocy ze strony stowarzyszenia, ma ogromny problem z poprawnym zaprezentowaniem treści pdf-ów na stronie urzędu. Tłumaczenia urzędników są kuriozalne, ale przy okazji można nieco dowiedzieć się o kwestii obsługi informatycznej Urzędu. Polecam zatem lekturę potyczek obywatel - urząd, pod tym linkiem.

Komentarz i nawiązania...


Powyższa historia jest tożsama z patologiczną formą konsultacji publicznych w wykonaniu szczecińskiego magistratu, o czym pisałem przy okazji "konsultacji" ul. Jagiellońskiej, gdzie Urząd Miasta ujawnił, że opinie zbiera, ale ani ich nie liczy, ani nie waży - robi sobie z tymi opiniami to, co mu się żywnie podoba. Gdyby jednak kogoś nie zniechęciły te wyjaśnienia, może spróbować wziąć udział w konsultacjach. Niech jednak nie oczekuje, że ktoś mu odpowie lub uwzględni jego zdanie. Taki mamy klimat w Szczecinie ;-)

Osobiście, po wielu dyskusjach na facebooku, zaprzestałem promować budżet obywatelski, ponieważ nie jest on ani obywatelski ani nie jest budżetem - jest to fałszywa nazwa na system mini-grantów obejmujący promile faktycznego budżetu miasta. Te kilka milionów dzielone od dwóch lat na 4 dzielnice, w dodatku z wieloma nieprawidłowościami, nie ma wiele wspólnego z ideą pracy u podstaw, uzgadniania priorytetów i konstruowania budżetu wokół szeroko zakrojonych konsultacji.

Osobiście też, mam bardzo krytyczny stosunek do wielu pomysłów osób wywodzących się ze środowiska stowarzyszenia SENS, a które znalazły przystań w "Lepszym Szczecinie". Zastanawiam się, czy nie jest to rodzaj rozmnażania stowarzyszeń przez pączkowanie i pewnego zabiegu socjotechnicznego. Pomimo więc tego, że w wielu kwestiach uważam pomysły "Lepszego Szczecina" za złe lub niefortunne, to część doceniam. Przykładowo fakt, że "przejście przez ulicę w formie klawiatury fortepianu" jest sprzeczne z polskim prawem i nie może zostać zrealizowane (stowarzyszenie nie przyjmuje tego do wiadomości), to sama historia kłopotów, jakich doświadcza zgłaszający od urzędu zasługuje jak najbardziej na wspomnienie i liczę, że nie zakończy się szczecińskim "niedasię".


Podyskutuj lub skomentuj - chatroom


Try Relay: the free SMS and picture text app for iPhone.