Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ochrona przyrody. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ochrona przyrody. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 20 czerwca 2016

Platany, część 4 horroru

Niedawno w Magazynie Szczecińskim pojawił się duży tekst nt. rzekomo złego wycinania przypadkowo rosnących drzew w przedogródkach w alei Papieża Jana Pawła II. Obszar ten jest objęty miejscowego planem zagospodarowania przestrzennego pn. „Centrum - Złoty Szlak” o identyfikatorze: S.C.5002.KD.Z. W żaden sposób taka wycinka nie została zakazana, a ogólne ustalenia wręcz mówią, że "obowiązuje utrzymanie i rewaloryzacja alejowych i szpalerowych  nasadzeń  zieleni z zachowaniem pierwotnych rozwiązań gatunkowych".

Mnie jednak smuci nie wycinka chaotycznie rosnących drzew, które zastąpiono uporządkowaną zielenią, co powinno być standardem ogrodniczym w mieście - a fakt, że nieodległa aleja platanowa nadal wygląda źle i brak jest w mediach troski o nią.

Pisałem o stanie szczecińskich platanów w zeszłym roku. W tym czasie wykonano nieco zabiegów pielęgnacyjnych, ale też pojawiły się inne zmiany. Po lewej miejsce po uschniętym platanie, który wycięto na wiosnę, po prawej dalsza degradacja próchniejącego pnia jeszcze rosnącego drzewa.


Nie stać nas na dbanie o pomnikową aleję objętą ochroną konserwatorską i przyrodniczą a gazety podnoszą laurm w przypadku wycinki samosiejek i przekształcania chaotycznych przedogródków w uporządkowane i zgodne z założeniami ogrodniczymi. Gdzie tu sens i odpowiedzielaność?


niedziela, 19 lipca 2015

Czy szczecińskie Platany doczekają się ratunku?

Na temat zdolności Zakładu Usług Komunalnych (ZUK) do dbania o zieleń miejską można byłoby napisać długą książkę, i byłaby to książka rodem z PRL-u, zatytułowana "Skargi i wnioski".

Instytucja ta przez ostatnie kilka lat skompromitowała się wielokrotnie, żeby przytoczyć tylko kilka spośród dziesiątek patologii warto wspomnieć o tym, jak "dbała" o Cmentarz przy ul. Bronowickiej, nie radziła sobie z najprostszą organizacją obsługi na kąpielisku Arkonka, czy rozsławiała Szczecin w telewizji audycją o schronisku dla zwierząt zatytułowaną "To mordownia nie schronisko".

O ile można wybierać w kompromitacjach, między chowaniem bezdomnych na podtapianym cmentarzu, dwugodzinnymi kolejkami dla matek z dziećmi w XXI wieku czy doniesieniami do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa wobec zwierząt - to ja chciałbym zająć się aleją Platanową, tak chętnie co roku wykorzystywaną przez Biuro Komunikacji Społecznej i Marketingowej Urzędu Miasta w Szczecinie, do chwalenia...

Otwarcie pytam: Czy szczecińska aleja Platanowców przeżyje urzędników?


Otóż gołym okiem widać, że Platany nie są w dobrej kondycji. Poniżej zamieszczam kilka zdjęć z końca czerwca 2015 roku, już po quazi-pielęgnacji polegającej m.in. na usunięciu pojedynczych gałęzi. Troskę o stan alei Platanowej wyrażał już: Jacek Szymaniak w 2013 roku, w Kurierze Szczecińskim, krytykując kupowanie nowego auta (dla odwołanego już dyrektora) i tłumaczenia, że ZUK-owi brakuje środków na pielęgnację drzew.

Ostatnio słuchacze w audycji: Czas Reakcji - Polskie Radio Szczecin (01.07.2015) doczekali się w 17 minucie i 22 sekundzie pokrętnej wypowiedzi Ogrodnik Miejskiej Magdaleny Grycko, która w 20 minucie zupełnie pogubiła się, gdy redaktor Janusz Wilczyński próbował uzyskać konkretniejszą odpowiedź, czy można czy nie można opryskiwać drzewa. Pani Ogrodnik tego nie wiedziała, choć stanem Platanów zajmuje się od lat (sic!).

Wypowiedź Pani Ogrodnik wydaje mi się niewiarygodna także dlatego, że oprócz oprysków można stosować nanoszenie miejscowe środków grzybobójczych, a ze szkodliwością oprysków dają sobie radę zarówno działkowcy, co plantatorzy z sadów owocowych. Dla imprez masowych nie raz ograniczano ruch na Jasnych Błoniach, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by np. w tygodniu wyłączyć na dzień jedną połowę alei a na drugi drugą i dokonać koniecznych zabiegów - gwarantuję zrozumienie wśród mieszkańców Szczecina, gdy im się wytłumaczy to walką o przetrwanie symbolu miasta. Dbanie o drzewa nie musi się sprowadzać wyłącznie do pobieżnej przycinki gałęzi i grabienia liści, ale też do dbania o jakość gleby, czy podlewanie w okresie suszy - choć to w świetle wyjaśnień Ogrodniczki i faktów wydaje się w Szczecinie czystą abstrakcją z kategorii "nie da się" i ekstrawagancją na miarę dwóch samochodów służbowych Prezydenta Piotra Krzystka.

Co ciekawe, kilka dni po wypowiedzi dla szczecińskiego Radia pojawiło się doniesienie nt. usychających magnolii w Kurierze Szczecińskim. Tym razem Pani Ogrodnik nie miała wątpliwości w sprawie oprysków przeciwgrzybicznych i podlewania, które "w ramach gwarancji" miał wykonywać dostawca uschniętych drzewek.

Warto dodać, że aleja Platanowa jest podwójnie chroniona, choć głównie na papierze. Jest bowiem zarówno pod ochroną przyrodniczą, jako użytek ekologiczny, co pod ochroną konserwatorską, jako zabytek.




Uschnięte liście opadające z Platanów
w czerwcu 2015

sobota, 2 listopada 2013

Jasne Błonia: platan napadł na cyklistę

Wieść gminna niesie, że jakiś rowerzysta lub rowerzystka postanowił wpaść na gałąź zwisającą nad drogą pieszo-rowerową przebiegającą przez całe Jasne Błonia. Gałąź należy do platana, który jest częścią prawem chronionego Pomnika Przyrody, jest też wpisana do rejestru zabytków i należy dodatkowo do zespołu przyrodniczo-krajobrazowego. Teraz dodatkowo zyskała barwy ochronne rodem z BHP...
...i nurtuje mnie tylko jedno pytanie: czy barwy mają chronić zabytek przed uszkodzeniem, czy rowerzystów przed urazem? Nie mogę rozwikłać tej zagadki ;-)



Pozostaje do rozwiązania druga kwestia: jak uchronić ludzi przed niebezpiecznym drzewem? Widzę cztery opcje:
  • pozostawić taśmę, korzyścią będzie dodatkowe przystrojenie w okresie świątecznym ;-) 
  • przyciąć zabytek piłą, ale konar wygląda nieco za zdrowo...
  • wyłączyć teren pod konarem z użytkowania, np. tworząc w tym miejscu kilkumetrowy trawniczek
  • ustawić znaki w kolorach "pływających ogródków" - nie dość, że nie będzie ich widać, to wątpię, czy takie tabliczki można sobie stawiać na drodze pieszo-rowerowej.
A może szydzący anonimowo użytkownicy www.skyscrapercity.com znajdą jakieś genialne rozwiązanie? A może zostanę zadziwiony przez urzędników? Czekam z niecierpliwością :-)

Jest jeszcze trzecia kwestia: to nie jedyny konar, który nie przestrzega geometrycznej poprawności ścieżek na Jasnych Błoniach - drugi, sprawiający ogromną frajdę bujającym się dzieciom - jest od strony przystanku przy ul. Piotra Skargi... i trwa w gotowości bojowej.



Podyskutuj lub skomentuj - chatroom


Try Relay: the free SMS and picture text app for iPhone.