A tutaj przykład, że można to zrobić, jak przystało na XXI wiek:
Dla niedowiarków jeszcze kilka przykładów ze starszego wpisu: Korek między prawobrzeżem a lewobrzeżem.
Zamiast puenty instrukcja, jak skorzystać z pociągu (po 15 latach twierdzenia, że się nie da i po wydaniu 150 mln zł na tramwaj dojeżdżający na środek pola) - kliknij w link.
Link do ulotki ze szczegółami |
AKTUALIZACJA: Zainspirowany dyskusją pod wpisem postanowiłem dodać jeszcze mapkę z korków w Szczecinie, dostępną pod linkiem korkowo.pl.
korkowo.pl - kliknij w link, żeby zobaczyć mapę |
AKTUALIZACJA 5: W dniu 25 lutego 2015 roku, o godzinie 16.46 ulice Szczecina wyglądały następująco (kliknij, żeby powiększyć obrazek). Nitka wyjazdowa Trasy Zamkowej stała, Niepodległości stała, Dworcowa stała, Szarych Szeregów stało:
AKTUALIZACJA 2: Koszty paliwa, jakie poniesie 100 tys. warszawskich kierowców ze względu na zamknięcie mostu Łazienkowskiego. Jeśli ktoś dysponuje liczbą samochodów przemieszających się Gdańską, to proszę o link. Na podstawie obciążeń dróg w województwie szacuję mocno nieprofesjonalnie, że trasą tą dobowo porusza się przynajmniej 50 tys. szczecinian. Miesięczny korek (o ile powstanie, co uważam za nieuniknione) oznaczałby ca. 1 mln zł strat dla mieszkańców miasta.
Jeśli któryś z czytelników jest w stanie podać precyzyjniejsze wyliczenia, to chętnie je zacytuję. Może ktoś stojąc w korku uzyska lepsze wyniki?
AKTUALIZACJA 3: A tak wyglądały utrudnienia 20 lat temu, gdy remontowano Most Długi, w wakacje, gdy ruch w akademickim mieście jest mniejszy. Liczba samochodów była wtedy także znacznie mniejsza a przejazd samochodów w jedną stronę dało się utrzymać. Również zakres prac w 1994 roku był większy niż obecnie a planowane tempo prac szybsze. Poza wymianą torowiska i wymianą nawierzchni zakonserwowano, wzmocniono i naprawiono konstrukcję stalową środkowego przęsła.
AKTUALIZACJA 4: Internet podsumowuje plany budowlańców na 5 (?) tygodniowy remont Mostu Długiego w lutym 2015 roku.
www.ciecin.pl |
Jaki sens ma porównywanie tego co dzieje się na filmie czyli remontu wiaduktu nad jezdnią z obecną inwestycją w Szczecinie?
OdpowiedzUsuńPokazuje tylko, że można wymienić całą konstrukcję mostu w 11 dni, gdy tymczasem w szczecinie poprawki na torowiska i wykop na 1,5 ma trwać 4-5 tygodni.
UsuńProponuję kliknąć w link o korku, tam analogiczny remont trwa 3,5 dnia.
Jest Pan inżynierem budownictwa? Czy swoją wiedzę, a właściwie wyobrażenie o technologii robót i możliwości ich zrealizowania w Europie Środkowej opiera na filmikach z USA?
OdpowiedzUsuńA trzeba być inżynierem budownictwa, żeby wiedzieć, że jak na budowie nie ma pracowników, że jak nie pracują na 3 zmiany, to robota nie zostanie wcześniej ukończona?
UsuńJa od 10 lat zajmuję się organizacją pracy. I nie potrzebuje żadnego wykształcenia, żeby wiedzieć, że łopata bez pracownika sama 1,5 metrowych rowów pod podbudowę torowiska nie wykopie.
Poza tym w tym mieście było kilka budów, które można pokazać, jako przykłady dobrej organizacji - czyli MOŻNA, nawet w Szczecinie.
Prawda jest taka, że do wytłumaczenia tego projektu potrzeba EKONOMISTY a nie inżyniera budownictwa, bo firma i miasto po optymalizuje swoje koszty kosztem setek mieszkańców. I powód jest wyłącznie ekonomiczny a nie inżynierski.
PS Filmiki są z Chin, USA, Niemiec...
Ja inżynierem jestem i jednak będę się upierał, że:
OdpowiedzUsuń- przy takim, a nie innym stanie infrastruktury znajdującej się w pasie drogowym;
- takich a nie innych możliwościach finansowych miasta jako inwestora;
- po przeanalizowaniu faktycznych możliwości realizacji poszczególnych etapów robót (które analizowało bądź co bądź wielu ludzi, mających znacznie większe pojęcie o funkcjonowaniu budowy niż ekonomista czerpiący swoją wiedzę o procesie wykonawczym wyłącznie z internetu...)
to zakładane tempo prowadzenia robót przy całkowitym zamknięciu Mostu Długiego jest dobre. Niestety, albo i stety, jest Pan wyłącznie teoretykiem i to z zupełnie innej dziedziny. Nie uniemożliwia to rzecz jasna przedstawiania swoich, nawet najbardziej rozbudowanych teorii na temat tego, jak dana budowa powinna funkcjonować, jednak będą to wyłącznie akademickie rozważania leżące w większości poza Pańskimi kompetencjami.
Bardzo chętnie poznałbym rzetelną opinię niezależnego inżyniera, który przedstawiłby się z imienia i nazwiska a nawet bym ją opublikował.
UsuńNajchętniej razem ze szczegółowym harmonogramem prac oraz liczbą osób, która będzie uczestniczyć w pracach a także z informacją o liczbie zmian, liczbie maszyn oraz o zgromadzonych środkach technicznych i materiałach.
Zajmuje się, m.in. organizacją procesów - i nie jest to teoria, jakby chciał myśleć anonimowy komentator.
Za to ekonomiści dokładnie policzyli, ile kosztuje w Polsce stanie w korkach, rozumiem, że anonimowy inżynier dołączy rachunek kosztów z tym związanych do raportu, który pod jego nazwiskiem zobowiązuje się opublikować na blogu:
http://www2.deloitte.com/pl/pl/pages/press-releases/articles/koszty-stania-w-korkach-2014.html
Zapoznałem się z materiałami w linku i niestety poza bardzo ogólnikowymi stwierdzeniami, że oszacowano koszty korków w siedmiu polskich miastach nie dowiedziałem się niczego szczególnego.
UsuńPrzedstawiona metodologia tych "badań" nie wyjaśnia w zasadzie niczego, podając jedynie ostateczne koszty korków i obawiam się, że te wartości są po prostu oszacowane metodą "na gruby palec"
Mniejsza z tym.
Niestety, ale nikt z firmy realizującej prace nie przedstawi Panu lub mi szczegółowego harmonogramu prac. Chociażby z powodu, że stanowi on tajemnicę firmową. Jeżeli jednak chce Pan ciągnąć temat w stronę w miarę konstruktywnych wniosków proszę o podanie kosztu korków w Szczecinie spowodowanych to tym konkretnym remontem. Z podaniem przyjętej przez Pana metodologii szacowania ostatecznej wartości. Będzie wtedy możliwe porównanie tej wartości z orientacyjnym kosztem inwestycji i ewentualna ocena kosztów dodatkowych transportu. To na dobry początek.
Anonimie, dziwne rzeczy piszesz.
UsuńNajpierw twierdzisz, że znasz się na temacie, twierdzisz, że analizowało to wiele osób.
Gdy oferuję ci opublikowanie analizy stwierdzasz nagle, że to "tajemnica firmy" i nikt nie przedstawi mi żadnego harmonogramu.
To jeszcze dziwniejsze, bo zamknięcie organizację ruchu zatwierdzają urzędnicy. Urzędnicy tworzą dokumenty przetargowe, w których mogą zapisać nawet kolor krawężników, nie wspominając o takich elementach, jak np. wyłączenia mostu nie dłuższe niż 10 dni, itd., itp.
A co do metodologii, to z całym szacunkiem, skoro i tak nie przedstawisz analizy pierwszej części, to ja nie muszę cię wyręczać w szukaniu kwestii strat mieszkańców. Niemniej to nie jest trudne, metod jest kilka, np. korkowo.pl pozwala oszacować czas przejazdu, GDDiA robi pomiary natężenia ruchu, na koniec wystarczy postawić inżyniera budownictwa z klikaczem za 5 zł na Trasie Zamkowej, i porównać szybkość przejazdu w normalnych warunkach i w korku, potem już zużycie paliwa...
Wyjdzie, że w 5 tygodni mieszkańcy stracą na tej przebudowie pewnie 100 razy tyle, co zaoszczędzi wykonawca ślimacząc się.
Nie widzę sprzeczności w tym, że się znam z tym, że jak każda inwestycja ta również była z pewnością analizowana przez ludzi znających się na rzeczy oraz tym, że chociażby harmonogram prac nie jest przedstawiany osobom trzecim. To są normalne rzeczy w procesie budowy, o których mam pojęcie bo w nich po prostu uczestniczę.
UsuńDruga sprawa, główną częścią dokumentów przetargowych jest zawsze dokumentacja projektowa. A tą tworzą nie urzędnicy tylko projektanci.
Czasową organizację ruchu również tworzą projektanci, na potrzeby danej inwestycji. Następnie ta dokumentacja jest opiniowana, następnie zatwierdzana. I wierz mi albo i nie ale poza okresem ewentualnego zamknięcia bądź innych utrudnień żadnych harmonogramów szczegółowych robót nie zawiera.
Nie musisz mnie wyręczać, po prostu poprosiłem Ciebie o metodologię pomiaru, aby skierować dyskusję w kierunku sensownych wniosków. Nie chciałem konkretnych wyliczeń tylko przybliżony sposób, tak samo jak - ja nie będę próbował w tej chwili tworzyć szczegółowego harmonogramu, bo to ani czas ani miejsce ku temu.
GDDKiA swoje pomiary wykonuje raczej na drogach pozamiejskich więc ten pomiar odpada. Podobnie jak oszacowanie kosztów podróży pa podstawie tylko dwóch punktów - wartość wyjściowa na Gdańsiej i pochodna zamknięcia - ruch na Trasie Zamkowej. Niestety, to tak nie dział i w żaden sposób nie byłoby miarodajne, układ miejski to znacznie bardziej skomplikowana sprawa. Do tego niestety dość swobodnie operujesz pojęciami takimi jak "ślimaczenie się budowy", "wyjdzie, że mieszkańcy stracą pewnie 100 razy tyle".
To niestety są dywagacje, a ja mogę jedynie uczestniczyć w bardziej rzeczowej dyskusji. Trzymanie się założenia, że budowa na pewno się ślimaczy bo na filmie widziałeś jak w Ameryce wiadukt nad jezdnią zrobili szybciej a wszyscy bez wyjątku ludzie odpowiedzialni za inwestycje w Szczecinie z pewnością dopuścili do nadmiernego przedłużenia terminu jest złe.
Anonimie
UsuńPraktyka szczecińska pokazuje, że większość inwestycji finansowanych z budżetu gminy jest POWAŻNIE OPÓŹNIONA. Wykonawcy unikają kar umownych wykazując zimę w zimie lub braki w dokumentacji. Krótko mówiąc teza, że "są przez fachowców przygotowane" faktycznie bardzo słabo broni się w Szczecinie.
Jako osoba rzekomo zorientowana w inżynierii wypowiadasz zadziwiające twierdzenia nt. pomiarów GDDKiA. Szacowanie kosztów jest tak banalnie proste i można zrobić to na tyle sposobów, że gimnazjalista powinien to umieć zrobić - nie chce mi się zajmować tym, co wie KAŻDY KIEROWCA stojący 1,5h w korku o długości 4 km. Policz sobie zużycie paliwa na jałowym biegu i przy ciągłym ruszaniu-hamowaniu, a następnie porównaj do zużycia przy płynnej jeździe, pomnóż przez liczbę samochodów. To abcadło.
Niestety, dywagacje z tobą ujawniają, że jedynym celem tej dyskusji jest próba podważenia OCZYWISTYCH faktów dla kogokolwiek, kto choć raz stał w korku i tankował samochód oraz dla każdego, kto widział na oczy łopatę.
Niczego nie wniosłeś do dyskusji, poza tym, że uważasz, że w Polsce nie da się budować szybko, tanio i odpowiedzialnie społecznie. I nie masz na to najmniejszego dowodu poza własnym mniemaniem.
Ach, nie mylmy - ja nigdzie nie napisałem, że czasowa organizacja ruchu ma zawierać harmonogram, choć także tu mijasz się z prawdą. Przy przebudowie Bramy Portowej zmieniała się systematycznie, w kolejnych tygodniach organizacja ruchu a harmonogram zmian był podawany wcześniej do wiadomości i ogłaszany.
UsuńJasno napisałem, że oczekiwałbym harmonogramu PRAC BUDOWLANYCH, żeby móc samodzielnie ocenić, czy praca na 3 zmiany jest możliwa i czy technicznie wykonalne jest, ale nieopłaca się firmie i urzędnikom dbać o mieszkańców...
Inwestycje bywają opóźnione, to fakt. Wynikający także ze stanu infrastruktury, którego NIE DA SIĘ jednoznacznie okreslić. Tym bardziej zza uniwersyteckiego biurka.
UsuńGeneralny Pomiar Ruchu w 2010 roku (GPR 2010) został wykonany na istniejącej sieci dróg krajowych z wyjątkiem tych odcinków, dla których zarządcami są prezydenci miast na prawach powiatu. Piszę o takiej, zadziwiającej według Ciebie rzeczy.
Szacowanie kosztów opóźnień. Zamiast metodologii, zarysu, jest wykazany wyłącznie koszt opóźnień dla kierowców samochodów osobowych. Co z kosztami transportu publicznego, jak szacujesz procent kierowców, który przesiądzie się na czas remontu do autobusów i tym samym oszczędzając własne pieniądze jednocześnie zasili kase miasta? O tym milczysz, wskazując w zamian twierdzenie, że umie to zrobić gimnazjalista a Tobie nie chce się tym zajmować.
Nie powiedziałem nigdzie, że w Polsce nie da się budować szybko i tanio tylko, że porównywanie remontu wiadunku w USA z remontem mostu nad rzeką w Polsce jest mocno niemiarodajne i pozbawione jakiegokolwiek sensu.
Harmonogramu prac, jak już Ci pisałem nie przekażę. Natomiast co do organizacji ruchu na Bramie Portowej - do jej opiniowania i zatwierdzenia był przedstawiony harmonogram zajęć poszczególnych elementów tego układu drogowego. Oraz organizacja ruchu, podzielona na sześć etapów po prostu uwzględniała potrzebę zajęć pasa zgłoszoną przez wykonawcę, który dodatkowo poniósł koszty zorganizowania komunikacji zastępczej. Żadnego harmonogramu konkretnie planowanych robót nikt nikomu nie przekazywał.
Ok, możemy uznać, że nic nie wniosłem do dyskusji. Że wiesz, zza swojego biurka oczywiście najlepiej co i jak należałoby zrobić. Na podstawie filmów z internetu oraz swojego przebogatego doświadczenia zawodowego. A wszyscy, bez wyjątku są nieudacznikami czyhającymi jak spieprzyć nastepną robotę i narobić problemów mieszkańcom Szczecina.
Anonimie
UsuńKomunikacja miejska utknie w tych samych korkach i też poniesie straty związane ze zużyciem paliwa. Autobusy nie przefruną - kluczem jest ilość pasów. Więc wywód o rzekomych zyskach jest absurdalny. Kluczem jest ZMARNOWANY CZAS MIESZKAŃCÓW.
Tym bardziej absurdalny, że transport zbiorowy w Szczecinie jest dotowany z... podatków mieszkańców. Ze względu na rozległość i niechęć do złego jego zorganizowania dopłaca się.
Bardzo proszę mnie nie obrażać i nie wyolbrzymiać:
1) Nic nie wiesz o przebudowie
2) Uważasz, że ktoś to zaplanował, choć wiesz że dziesiątki takich samych budów w Szczecinie kończyły się kompromitacją
3) Uważasz, że "niedasie", bo na filmach pokazują kosmitów.
Na koniec link do mapki ze wspomnianego przeze mnie a pominiętego przez ciebie korkowo.pl
Nie rozumiem dlaczego ekonomista wytyka mi, że nic nie wiem o przebudowie, skoro sam przyznałem, że znam harmonorgamu prac tej konkretnej przebudowy. Natomiast reszta to abstrakcja. Chociażby dla tego, że ja w przeciwieństwie do Ciebie pracowałem przy inwestycjach. Także tej, którą zdarzyło Ci się przytoczyć jako dobrze zrobioną.
UsuńDość łatwo przychodzi Ci uogólnianie wszystkiego w kierunku takim, że wszystko źle, a tylko Ty wiesz jak to zrobić. I bardzo szybko przechodzisz do porządku nad tym, gdy udowodni Ci się, że to co piszesz nie jest prawdą, chociażby "dziwne rzeczy o pomiarze ruchu GDDKiA".
Anonimie
UsuńSądzę, że zmyślasz i plączesz się w zeznaniach jak przedszkolak przyłapany na kłamstwie. Skoro znasz harmonogram, to go wyślij - to żadna tajemnica, to pieniądze podatnika. Możesz to zrobić anonimowo albo pod nazwiskiem - opublikuje.
Tylko przestań KIT WCISKAĆ. Szkoda mi czasu na bajkopisarzy.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNie plączę się w zeznaniach. Zwykła literówka, zabrakło "nie" przed "znam harmonogramu prac". Powtórzę jeszcze raz, to co pisałem wielokrotnie - nie znam harmonogramu prac.
UsuńPróbowałem z Tobą rozmawiać. Jesteś doktorem ekonomii, ja jestem inznierem budownictwa. Można było tą rozmowę rozwinąć w stronę konstruktywnych wniosków, jednak wyłącznie roszczeniowa postawa z Twojej strony i absurdalne żądanie ode mnie harmonogramu, którego dać Ci nie mogę ewoluowało poprzez porówniania mnie do gimnajzalisty plączącego się zeznaniach jak przedszkolak aż do bajkopisarza.
Na akademickich mitomanów, żyjących we własnym matrixie szkoda mi czasu. Wszystko, każdą rozmowę sprowadzasz prędzej czy później do swojego, specyficznego poziomu. I albo się ktoś z Tobą zgadza, czyli nikt, poza Tobą nie zna się komlpetnie na niczym albo rozmowy po prostu nie ma. Ty wiesz wszystko najlepiej i nie przeszkadza Ci, żę swoje mniemanie opierasz niekiedy na kompletnych bzdurach takich jak generalny pomiar ruchu zrealizowany przez GDDKiA na ulicy Gdańskiej.
Tym razem wpiszę się ze swojego konta google. Jestem m.in. jednym z autorów dokumentacji przebudowy układu drogowego Bramy Portowej. Zdarzyło Ci się wspomnieć nawet o tym, zdaje się, że jako dość dobrze zorganizowanej inwestycji. Możesz sobie sprawdzić. O ile nie szkoda Ci czasu na bajkopisarzy.
To mój ostatni wpis. Dołączam do licznego grona ludzi, którm szkoda czasu na "polemikę" z Tobą.
Rozwijając rzekomo skomplikowany temat kosztów inwestycji dla kierowców - akurat ukazały się gazetowe wyliczenia kosztów dla spalonego mostu Łazienkowskiego w Warszawie:
Usuńhttp://wyborcza.biz/biznes/1,100896,17460665,Kierowcy_slono_zaplaca_za_spalony_most__Co_z_paliwem_.html?biznes=local#BoxBizImg
Nie wiem, czy inżynier budownictwa - który mi się przedstawił mailowo, ale nie bardzo chce widocznie podpisać się nazwiskiem pod własnymi o mnie opiniami nie uzna wyliczeń dziennikarskich za nic nie warte, bo wykonane w redakcji a nie na polu obok mostu (sic!). Pozostaje kwestia, kto ma większe kompetencje do rachowania złotówek za benzynę - kierowcy, dziennikarze, inżynierowie budowlani, ekonomiści, czy jest to zadanie na poziomie gimnazjum, jeśli zna się może z 5-10 parametrów i umie dodawać i mnożyć.
To także mój ostatni post w tej sprawie, ugryzę się w język i nie rozwinę wątku, choć powody tej dyskusji dla każdego czytającego ją są chyba oczywiste ;-)
Remont Bramy Portowej był szybki i sprawny, ale też bardzo drogi. Nikt nie jest w stanie oszacować ewentualnych strat osób i podmiotów, których "dotknie" zamknięcie Mostu Długiego. Wykonanie takiej analizy częściowo pokryłoby koszt remontu ;). Co innego, gdyby remont wpłynął tylko na jedną, czy kilka podmiotów. Czy miesiąc to długo? Ciężko powiedzieć. Trzeba znać pełen zakres prac i technologię. Pewnych prac nie da się wykonywać liniowo bez przerwy technologicznej. Pan Jerzy na pewno wie, że [na świeżo usypanych przyczółkach nie można od razu rozścielać masy i montować torowiska. Natomiast faktem jest, że na wielu szczecińskich budowach są potężne opóźnienia. Po części wynika to z lenistwa urzędników. Wykonawcy widzą, że miasto często godzi się na przekładnie terminów bez konsekwencji finansowych. Ale bywają też wyjątki. SST powstaje sprawnie, bo im szybciej skończą tym szybciej dostaną pieniądze. To tak jak z paczkami od internetowych sprzedawców. Te za pobraniem otrzymuję wcześniej, bo sprzedawcy zależy na jak najszybszej należności za sprzedany towar. Opłacone z góry niekiedy przychodzą ze sporym opóźnieniem.
OdpowiedzUsuńWiem i w podlinkowanym tekście napisałem o tym. Rzecz w tym, że nikt żadnych przyczółków prawdopodobnie nie będzie usypywał, a całość sprowadzi się do wymiany podbudowy. Zagęszczenie nie trwa tygodniami i można w takiej skali je przyśpieszyć.
UsuńUwaga nt. analizy zainspirowała mnie do podlinkowania mapy ;-)
W kontekście powyższej...dyskusji aż nie sposób nie przypomnieć, że dla polskich inżynierów nieogarnialną jest "kosmiczna" technologia instalowania/montowania studzienek w pasie drogowym równo z powierzchnią drogi. Mam nieodparte wrażenie, że prędzej doczekam się polskiej misji załogowej na Marsa niż dobrze zainstalowanej studzienki. A wystarczyłoby przejechać się kilkanaście metrów za przejście graniczne w Lubieszynie, by trafić do inżynierskiego świata po drugiej stronie lustra.
OdpowiedzUsuńPodobnie rzecz ma się z oznakowaniem ulic drogowskazami. Ważne, że "zgodnie z projektem", że niezgodnie z rzeczywistością? Tym gorzej dla rzeczywistości. (vide - oznakowanie ronda Gierosa i reakcja rzeczniczki ZDTITM).
Natomiast, jeśli chodzi o ominięcie przeprawy mostem Długim, przypominam o osobliwym skrócie przez wyspę Pucką, o którym wielu kierowców nie wie...
Skrót wyspą Pucką, przez Dziewoklicz jest, ale da się tam jechać ze 40 km/h a połowa drogi była dwa lata temu nadal wykonana z płyt drogowych i nie nadawała się do wymijania.
UsuńInna rzecz, że Trasa Zamkowa miała mniej więcej tamtymi terenami, po estakadzie, łączyć się z ul. Autostrada Poznańska (sic!). Zamiast rozwiązania drogowego będzie za to pewnie bezsensowny mostek na Łasztownię.
Największą zaletą tego skrótu jest fakt, że w ogóle istnieje. I mimo pewnych niedogodności jest często używany przez np. kurierów, dla których to najlepszy i najszybszy sposób na dostanie się z Przecławia i Stobna w okolice ulicy Gdańskiej/Energetyków.
UsuńCo do drugiej kwestii - czyli wola i stąpanie po ziemi kiedyś się zdarzało; znamienne, że aktualnie od zaspokajania realnych potrzeb komunikacyjnych miasta ważniejsze są wizje.
"Inna rzecz, że Trasa Zamkowa miała mniej więcej tamtymi terenami, po estakadzie, łączyć się z ul. Autostrada Poznańska (sic!). Zamiast rozwiązania drogowego będzie za to pewnie bezsensowny mostek na Łasztownię."
OdpowiedzUsuńProszę zwrócić uwagę, że TZ - kierunek prawobrzeże, na wysokości Energetyków. Tam jest zalążek zjazdu w kierunku stacji Szczecin Port Centralny, bo właśnie tam miał być węzeł z łącznikiem w stronę Szosy Poznańskiej. Jednak nie porównywałbym budowy mostu do tego łącznika, bo koszt byłby olbrzmi. Do tego AP musiałaby mieć przekrój 2x2. Obecnie nas na to nie stać, a jak się okazało po zamknięciu Mostu Długiego nie ma żadnego armagedonu! Korki jakby mniejsze, autobusy rzadziej się spóźniają. Wykorzystanie kolei było strzałek w dziesiątkiem. Widać, że ma to olbrzymi potencjał i w tym kierunki powinniśmy rozwijać transport w Szczecinie. Szkoda tylko, że powstała SST w tak bezsensownym kształcie, bo za te pieniądze można było puścić tramwaj Mieszka I lub 26 Kwietnia aż do hali, a prawobrzeże mogłoby poczekać na kolej metropolitalną.
Chyba najlepszym momentem byłby ferie wtedy samochodów w mieście jest najmniej.
OdpowiedzUsuń