Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zdjęcia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zdjęcia. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 16 października 2016

Szczecin miastem zieleni (wzmianka)

Dziś krótka refleksja, do której potrzeba dwóch obrazków (klikając powiększą się). Wykorzystam demotywatory, choć absolutnie bezpodstawnie nabijają się z trudności w pokonywaniu ulic ;-) Bo powinny zwrócić uwagę na inny element - występowanie zieleni. Na pierwszym obrazku widać wdrożoną koncepcję "zielonego miasta", na drugim widać, jak wyglądało to miejsce przed jej wdrożeniem.

Uważny czytelnik zobaczy też ozdobę przyklejoną do zabytku a w zasadzie więcej niż jedną ozdobę - to tzw. skrzynkoza, choroba miejska.

demotywatory.pl

demotywatory.pl


sobota, 2 listopada 2013

Jasne Błonia: platan napadł na cyklistę

Wieść gminna niesie, że jakiś rowerzysta lub rowerzystka postanowił wpaść na gałąź zwisającą nad drogą pieszo-rowerową przebiegającą przez całe Jasne Błonia. Gałąź należy do platana, który jest częścią prawem chronionego Pomnika Przyrody, jest też wpisana do rejestru zabytków i należy dodatkowo do zespołu przyrodniczo-krajobrazowego. Teraz dodatkowo zyskała barwy ochronne rodem z BHP...
...i nurtuje mnie tylko jedno pytanie: czy barwy mają chronić zabytek przed uszkodzeniem, czy rowerzystów przed urazem? Nie mogę rozwikłać tej zagadki ;-)



Pozostaje do rozwiązania druga kwestia: jak uchronić ludzi przed niebezpiecznym drzewem? Widzę cztery opcje:
  • pozostawić taśmę, korzyścią będzie dodatkowe przystrojenie w okresie świątecznym ;-) 
  • przyciąć zabytek piłą, ale konar wygląda nieco za zdrowo...
  • wyłączyć teren pod konarem z użytkowania, np. tworząc w tym miejscu kilkumetrowy trawniczek
  • ustawić znaki w kolorach "pływających ogródków" - nie dość, że nie będzie ich widać, to wątpię, czy takie tabliczki można sobie stawiać na drodze pieszo-rowerowej.
A może szydzący anonimowo użytkownicy www.skyscrapercity.com znajdą jakieś genialne rozwiązanie? A może zostanę zadziwiony przez urzędników? Czekam z niecierpliwością :-)

Jest jeszcze trzecia kwestia: to nie jedyny konar, który nie przestrzega geometrycznej poprawności ścieżek na Jasnych Błoniach - drugi, sprawiający ogromną frajdę bujającym się dzieciom - jest od strony przystanku przy ul. Piotra Skargi... i trwa w gotowości bojowej.



środa, 23 października 2013

Świnoujście: Park, którego Szczecin może zazdrościć!

Niedawno wytykałem niedoróbki na Bulwarze Piastowskim w Szczecinie i na placu zabaw w Świnoujściu, tym razem pozostaje mi wyłącznie pochwalić zrealizowany w Świnoujściu projekt rewitalizacji parku przy ul. Chopina, o który zwyczajnie można być zazdrosnym. Projekt obejmuję powierzchnię 43 tys. metrów kwadratowych a inwestycja kosztowała 4,5 mln, z czego 2 mln sfinansowała UE. Dla porównania "szklana pułapka" i niedziałające strumyczki w alei Kwiatowej w Szczecinie kosztowały ponad 8 mln zł, a nie ma tam nawet toalety dla niepełnosprawnych. Myślę też, że zadowoleni są świnoujścianie, którym park z dnia na dzień podniósł wartość metra kwadratowego mieszkania...

1. Położenie parku na skarpie i estetyczna architektura budynku sanitariatów. Schody z jednego ze zdjęć prowadzą do mini-ogrodu botanicznego. A tablice wzdłuż ulicy (ostatnie zdjęcie) wykonane ze stali nierdzewnej zawierają kolorowe plakaty z widokami miasta. Nie zabrakło też stojaków na rowery tuż obok budynku (i monitoringu).











2. Niesztampowe zabawki dla dzieci: beton, drewno, gumowe podłoża. Niebanalne formy rozwijające wyobraźnię... i mięśnie.










3. Sport dla każdego: siłowania pod chmurką wyłożona gumą, szachy-warcaby "na wagę", boisko do gry w bule; wygodne i proste wiaty dla graczy; na koniec poleżeć i poopalać się. Jest też mały tor saneczkowy, choć brak go na zdjęciach ;-)








4. Dbałość o ujednoliconą, wygodną małą architekturę. Ścieżki wyłożone dobrym jakościowo materiałem - wykonane bezbłędnie, podobnie jak wykończone murki. Nierozwiązywalny w Szczecinie problem wygodnego łączenia chodnika z brukiem - mnie nie przekonuje - ale świnoujskie rozwiązanie i tak jest o klasę lepsze niż stosowane w Szczecinie. Nawet drzewa zamiast więdnąć w donicach (jak na Bulwarze Piastowskim) mają nawodnienie pozamykane dodatkowo specjalnymi pokrywkami zabezpieczającymi korzenie przed gryzoniami.







Na koniec warto wspomnieć, że nie zapomniano o cmentarzu, który tu niegdyś był - upamiętniono ten fakt tablicą i elementami małej architektury, nieznacznie na uboczu, godnie.

wtorek, 8 października 2013

Bulwar Piastowski w Szczecinie: 44 mln bylejakości...

W prasie pojawiło się kilka artykułów nt. jednej z inwestycji miejskich, a w zasadzie remontu Bulwaru Piastowskiego (w Szczecinie "inwestycją" nazywa się nawet wyrównanie dziury w chodniku). Zamknięto go w lutym 2011 roku, miano oddać do użytku przynajmniej rok temu, oddano przed Finałem Regat Wielkich Żaglowców 2013, który miał miejsce między 3 a 6 sierpnia w Szczecinie. Z tym odbiorem, podobnie jak niemal z każdym odbiorem większego remontu czy inwestycji miejskiej w Szczecinie były "problemy". Okazało się, że gotowe toalety pełne są rusztowań, potem, że nie ma komu ich obsługiwać...

Poniższe zdjęcia, własnego autorstwa, obrazują efekt z 1 września 2013 roku.

1. Na ławeczkach, po 2 miesiącach od odbioru trudno dojrzeć lakier. Wykonane z niezwykle cieńkich, jak na warunki zewnętrzne desek "zbierają wodę". Nie sądzę, by po dwóch latach ta okładzina nadawał się do czekokolwiek innego niż wymiany czy remontu kapitalnego.

2. Nieumocniona skarpa osuwa się na ścieżkę rowerową, nie wygląda reprezentacyjnie i na miarę wartej 44 miliony "inwestycji rewiatalizacyjnej". Pobliskie przejście pod Trasą Zamkową jest samo w sobie tematem do kpin, ponieważ - choć wystarczyło je minimalnie inaczej zaprojektować zrobiono je w ten sposób, że przechodnie muszą uważać na głowy. Polecam zobaczenie tej architektonicznej bezmyślności na własne oczy.

3. Część z drzew w donicach nie dała rady. Istotna część. Ciekawe też, dlaczego wymyślono, że rok w rok będzie trzeba organizować (i dokąd) wożenie biednych drzewek powsadzanych w ciasne donice? A może ta piaskownica dla psów w tle to zapas piasku na zimę?

4. Dwa kolejne zdjęcia prezentują poziom sztuki kamieniarskiej. Pokazują również, że jedna ze sztandarowych, opóźnionych inwestycji jest wykonana na niższym poziomie niż robiono to w PRL-u. Na zdjęciu widać dosztukowane kafle okładziny kamiennej z grubsza tylko ponacinane (u góry) lub nawet nie nacinana (z boku szafki) - najwyraźniej zabrakło wiedzy lub młotka i przecinaka, żeby nadać kamieniom strukturę sąsiadów. Na dolnym zdjęciu widać, że "fugę" między kamieniami "się kładzie, jak dziura za duża wyjdzie, albo jak się nie zapomni".


5. Zabrakło kleju? A może ta odklejająca się kamienna okładzina na cokole poręczy również była 5 cm poza obszarem placu budowy?

6. Zabrakło koordynacji? Woli? Zdolności? Kilka metrów dalej (i trzy zdjęcia wyżej) udało się szafki elektryczne schować w ścianach, obłożyć kaflami... tu mamy półwyrób albo po prostu estetyczny niewypał na miarę "alei Kwiatowej" i ustawionych tam bodaj 25 szafek elektrycznych. Może miasto po prostu chce zasłynąć w Polsce z przebudów ozdabianych skrzynkami elektrycznymi? Zresztą na samym bulwarze także można znaleźć wątpliwej urody jednostronne wolnostojące skrzynki elektryczne...

7. Rzut oka na ulicę (między drugą a trzecią lampą) pokazuje, że bruk i ścieżka rowerowa nie są płaskie. Być może projektantowi nie przyszło na myśl, że można zrobić płaską ulicę, skoro 3 metry w bok ma wodę trzymającą poziom. A może taka fala to odzwierciedlenie "falującej jakości wykonawcy"? Urocze jest także wykorzystanie przeróżnych materiałów, częściowo z odzysku (betonowe schody, beton nabrzeża, asfalt ścieżki rowerowej, płyty chodnikowe betonowe, kostka brukowa z odzysku, drewno, panele drewnopodobne. granitowe płyty przetykane kostką-nierówno, znów kostka brukowa ale o innym rozmiarze). Naprawy takiej chaotycznej nawierzchni są drogie, ale myślenie o kosztach eksploatacji (co widać po kwestii obsadzenia wybudowanych toalet) nie jest zmartwieniem projektantów czy inwestora. Stąd może zupełna dowolność w montowaniu małej infrastruktury ławek, słupków, śmietników, oświetlenia... co w efekcie gigantycznie podraża czy wręcz uniemożliwia odtworzenie w razie zniszczeń...

8. Z "falowaniem" jeszcze większe problemy miał operator piły do betonu, który zapewne w celach estetycznych postanowił ponacinań świeżo wylaną betonową krawędź ściany umacniającej brzeg Odry. Samo nacięcie ma zapewne udawać dylatacje - i pojęcia nie mam, czy tych dylatacji zwyczajnie brakuje, czy mają one rzekomo zdobić.



Puenta: Jak można było przeoczyć takie kwestie podczas odbioru technicznego? Czy ktoś pozwoliłby sobie na takie niedoróbki we własnym domu? Bulwar Piastowski znajduje się poniżej znaku wody 100 letniej, to znaczy, że raz na 100 lat ma szanse zostać umyty ;-) Powinienem jeszcze wspomnieć o korkach, jakie ten Bulwar wygenerował... ale sobie na razie daruję.


czwartek, 1 listopada 2012

Zagłosuj na szczecińskiego ORŁA!

Ja zagłosowałem, piękne zdjęcia choć stawka nierówna. Mój głos poszedł na zdjęcie, które raczej nie wygra, ale taka już moja dola. Nie, nie... ja nie startuje. To żadna prywata. Po prostu bardzo ciekawy pomysł na konkurs i kilka zdjęć, które pokazują piękno Szczecinia.

Zagłosować możesz tutaj: http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/0,34952,12650868.html.

Powiększone zdjęcia, można obejrzeć tutaj: Wybierz najładniejsze zdjęcie Pomnika Czynu Polaków.





Podyskutuj lub skomentuj - chatroom


Try Relay: the free SMS and picture text app for iPhone.