Obstawiam, że najgłupszą inwestycją nadchodzącego roku będzie budowa fontanny w miejsce zbiornika przeciwpożarowego zlokalizowanego u zbiegu ulic: Gorkiego, Wojska Polskiego i Wawrzyniaka. Poniżej śliczna wizualizacja skądinąd udanego placyku, która ma tylko jedną, ale zasadniczą wadę: złą lokalizację. Tak bardzo złą, że wręcz świadczącą o daleko idącej ignorancji w wydawaniu publicznego pieniądza. Na całym placu bardzo poważnie przekroczona jest norma hałasu, który dociera tutaj z dwujedniowej, dwupasmowej al. Wojska Polskiego, od tramwajów, w tym jeżdżących po Wawrzyniaka. Właśnie podpisano umowę w sprawie przebudowy torowiska na Wawrzyniaka. Nie wierzę w możliwość przemyślenia tych dwóch inwestycji i rozplanowania ich sensowniej, ale obie, ze względu na brak przemyślenia koncepcji tego skrawka miasta będą jedynie "naprawą" i to w dodatku obarczoną grzechem zaniechania.
![]() |
Zdjęcie najgłupiej zlokalizowanej fontanny, która ma powstać w 2014 roku |
![]() |
Aktualny wygląd basenu, który ma zostać przebudowany na fontannę |
Dlaczego tak bardzo nie podoba mi się ta przebudowa? Dlaczego sam projekt uważam za ciekawy, ale w złej lokalizacji?
Otóż około 100 metrów dalej, dosłownie po drugiej stronie ul. Wawrzyniaka, na Placu Gałczyńskiego w Szczecinie zlokalizowany jest znacznie większy skwer, którego zieleń daje szanse na uznanie go wręcz za enklawę zieleni w tym miejscu. Gęste nasadzenia zarośli i dość dużo słońca w centralnej części, oraz... plac zabaw, który niestety jest dość mocno zaniedbany (zdjęcie poniżej). Ten skwer przy odrobinie aranżacji można byłoby znacznie wyciszyć, bo jest na to miejsce wzdłuż Wojska Polskiego, a pozostałe ulice generują mniejsze natężenie ruchu. Jest też przestrzeń na fontannę i możliwość odnowienia placu zabaw.
![]() |
Zaniedbany plac zabaw na Placu Gałczyńskiego - google maps |
A co z projektem, który chce realizować miasto?
Skwerek u zbiegu ulic: Gorkiego, Wojska Polskiego i Wawrzyniaka potrzebuje tylko jednego: zniwelowania zbiornika (lub zakopania go pod ziemią, jak to się odbyło na ryneczku Pogodno i ryneczku przy Wyzwolenia, nasadzenia gęstej zieleni całorocznej od strony Wojska Polskiego lub wprowadzenia prostych elementów architektury krajobrazu, by w estetyczny sposób stworzyć zaporę przeciw hałasowi dla domów przy Gorkiego-Wawrzyniaka.
Sądzę, że mieszkańców znacznie bardziej od szumiącej w takt szumu samochodów fontanny i mającego kilka metrów placu zabaw pełnego spalin ulicznych ucieszyłaby strefa wyciszającej zieleni. Mogłaby to być kombinacja klombów i ścian zieleni całorocznej.
Przebudowa torowiska to także jeszcze inna szansa - na likwidację wąskiego gardła generującego non-stop korki w szczycie ruchu, które wypada właśnie w tym miejscu. Można byłoby przemyśleć, czy aleja Wojska Polskiego na odcinku od Gorkiego do Wawrzyniaka nie mogłaby być trzypasmowa i chociaż trochę udrażniać to dość kłopotliwe skrzyżowanie. Kilka samochodów na wyodrębnionym pasie do skrętu w prawo z Wojska Polskiego w Wawrzyniaka (na zdjęciach widoczne są tam szyny tramwajowe) powodowałoby wzrost płynności ruchu na wprost aleją. Ten pomysł miałby szanse realizacji, gdyby zamiast fontanny zaprojektować w tym miejscu pas ruchu oraz ścianę zieleni oddzielającą budynki od hałasu. Za to doinwestować plac zabaw na odległym o 100 metrów Placu Gałczyńskiego.
Nic z tego nie wyjdzie zapewne... i jak sądzę, po raz kolejny zrobi się coś, co jest oderwane od rzeczywistości. Czy ktoś z moich czytelników wie, kto wymyśli tę fontannę na skrzyżowaniu? Mamy już jeden niedziałający zegar słoneczny i niepłynące strumyki za 8 mln zł, czy musimy na pokaz marnować kolejne miliony złotych?