środa, 6 sierpnia 2014

Szczecin przestał współpracować ze szczecin.naprawmyto.pl

Miasto Szczecin przestało reagować na zgłaszane za pomocą wortalu: www.szczecin.naprawmyto.pl nieprawidłowości. Czy pozostałe tam 500 niezweryfikowanych zgłoszeń zostanie wrzucone do urzędniczego śmietnika i zapomniane?

Zapytany Wiceprezydent Piotr Mync "tłumaczył", dlaczego należy wydać z podatków mieszkańców kolejne 51 tys. zł na aplikację, choć taka istnieje i każdego dnia pokazuje, że mieszkańcy ją znają i z niej korzystają. Otóż wg Wiceprezydenta to urząd i spółki nie radzą sobie z obsługą przychodzących do niego mailowo zgłoszeń:
Dane z serwisu Alertu Miejskiego będą zapisywane i przechowywane na serwerach miejskich, a system wspomagający będzie udostępniony wszystkim pracownikom odpowiedzialnym za poszczególne obszary funkcjonowania miasta. Tym samym możliwy będzie monitoring realizowanych zadań. (źródło: szczecin.gazeta.pl)
Pan Wiceprezydent w dość swobodny sposób traktuje w wypowiedzi pewne fakty (poniżej). Jako uzasadnienie wydania pieniędzy podaje spersonalizowaną klasyfikację problemów. To dziwne, bo klasyfikację problemów oraz  maile do odpowiedzialnych urzędników na portalu naprawmyto.pl sam Urząd Miejski zaproponował organizacji pozarządowej. Każde współpracujące z projektem miasto ma nieco inny układ spółek i rejestrowanych zdarzeń. Wie to każdy, kto spędził na tym portalu choć tyle czasu, co zajęło przygotowanie okrągłych zdań o niczym mających na celu zastąpienie działającego rozwiązania nowym:
Nowy system informatyczny w stosunku do serwisu internetowego naprawmyto.pl różni się przede wszystkim tym, że będzie to system przygotowywany wg założeń opracowanych lokalnie we współpracy z pracownikami urzędu, odpowiedzialnymi za funkcjonowanie służb komunalnych.  (źródło: szczecin.gazeta.pl)
Skoro dotąd, tak często przerastało niektórych urzędników odbieranie zwykłych maili z precyzyjnym opisem problemu, wynikającym z urzędowo stworzonej preselekcji, to trudno wierzyć, że zdołają działać, gdy mail zastąpi inna aplikacja.

Zadziwia też wiara w to, że obywatele, którzy nauczyli się korzystać z jednego narzędzia, ze względu na widzimisie pomysłodawcy, nagle z ochotą przesiądą się na nowy wynalazek tegoż. Skoro niektórzy urzędnicy nie dali rady opanować starego systemu, to teraz mają się uczyć zarówno oni jak i mieszkańcy - nowego. Doprawdy jest to metoda aktywizowania mieszkańców od nowa. Właśnie wylano dziecko z kąpielą a przy okazji zmarnowano trochę pieniędzy i będą one dalej marnowane, ponieważ mają na to być przeznaczane kolejne środki.

Zastanawia też, jakiej to logiki trzeba użyć, żeby udowodnić, że zerwanie współpracy z organizacją pozarządową jest przejawem troski o aktywność obywateli. Tym bardziej, że jednostki samorządu terytorialnego mają ustawowy obowiązek współpracować z organizacjami pozarządowymi, co na to: Szczecińska Rada Działalności Pożytku Publicznego?

Czekam z niecierpliwością na nowy system, za który już zapłaciłem jako podatnik i mam kilka pytań:

  1. Czy przeniesione zostanie do niego przeszło 500 zgłoszeń obywateli, których urzędnicy nie zweryfikowali?
  2. Czy baza będzie zarejestrowana w GIODO czy będzie zapewniać rzeczywistą anonimowość? A jeśli tak, to jak będzie realizowane zabezpieczenie przed spamem, botami przy jednoczesnym spełnieniu zaleceń WCAG 2.0?
  3. Czy będzie dla każdego dostępna (jak w poprzednim systemie) lista niezrealizowanych, oczekujących zgłoszeń? Czy będzie trzeba wykorzystywać Ustawę o dostępie do informacji publicznej i co miesiąc żądać od urzędu takiej listy, żeby w sieci gdzieś ujawniać wyniki?
  4. Jak to możliwe, że dotąd urzędnicy nie dawali rady realizować zgłoszeń a teraz mają nagle dać radę? Czy wyciągnięto konsekwencje z faktu, że te zgłoszenia nie były realizowane?
  5. Czy zerwanie współpracy było konsultowane ze Szczecińską Radą Działalności Pożytku Publicznego czy jest jednostronnym zaniechaniem współpracy Zarządu Miasta z organizacją pozarządową?

AKTUALIZACJA: Pod linkiem widnieje informacja Naprawmyto.pl w kwestii porzucenia współpracy przez Szczecin reprezentowany przez wiceprezydenta Piotra Mynca. Zacytuję:
NaprawmyTo.pl Panie Jerzy, dziękujemy za zainteresowanie sprawą szczecińskiego Naprawmyto.pl. Żałujemy bardzo, że Miasto porzuciło korzystanie z narzędzia, tym bardziej, że nie zwróciło się do nas nigdy z pytaniem, czy zmiany w funkcjonalnościach serwisu, na których potrzebę powołuje się argumentując o konieczności uruchomienia nowego systemu, mogłyby zostać zaimplementowane w działającym już narzędziu. O ostatecznej decyzji UM w sprawie budowy nowej aplikacji dowiedzieliśmy się ze szczecińskiego wydania Gazety Wyborczej - oczywiście Miasto ma do tego prawo, a z naszej perspektywy kluczowe jest by Szczecin miał po prostu dobrze działającą aplikację, której dostawcą może być oczywiście ktoś inny, ale wydaje nam się, że faktycznie można było lepiej rozwiązać tę sprawę, przynajmniej nie porzucając w niepamięć do tej pory zgromadzonych powiadomień od mieszkańców.
AKTUALIZACJA 2: Ruszył Alert Szczecin. Opis działania i test nowej miejskiej aplikacji został przeprowadzony przez Pawła Krzycha na jednym z najpopularniejszych w Szczecinie blogów: www.szczecinblog.pl - sami przeczytajcie, czy działa...


sobota, 2 sierpnia 2014

Setny post na blogu: przegląd sukcesów i porażek

W swoim setnym poście postanowiłem dokonać przeglądu wpisów i ocenić, czy tematy, które poruszałem przez 2 lata zaowocowały jakimikolwiek pozytywnymi skutkami.
  • Choć część zmian, jakie postulowałem dokonała się - to nie przypisuję sobie ich sprawstwa.
  • Choć czasem bawię się słowem "jasnowidztwo", to mój "profetyzm" ma iście intelektualny wymiar.
  • Choć czasem piszę pierwszy o danej sprawie, często nie jestem jedynym, który poruszył temat a czasem trudno mi wskazać inspirację.
Nie poczuwam się do bycia spiritus movens. Ale z okazji setnego wpisu chcę się podzielić - nie bez satysfakcji - tymi wpisami, które - być może - przyczyniły się do czegoś pozytywnego, a także tymi, które... nic specjalnego nie wniosły.

Małe sukcesy, do których dołożyłem swoje 5 groszy:
  1. Kluczowe inwestycje dla rozwoju regionu i Szczecina. Przez kilka miesięcy podejmowałem tematy niezbyt nowe, ale wg mnie (i wielu, jak wynika z ankiety) istotne dla rozwoju gospodarki województwa zachodniopomorskiego i Szczecina. Przez ok. rok moi czytelnicy mogli głosować na listę tych projektów. Sympatyczne jest, że praktycznie wszystkie, w różnym zakresie są obecnie realizowane - zarówno przez władze lokalne, regionalne, rząd i nawet prywatnych przedsiębiorców.
  2. O wadliwych barierkach zamontowanych w al. Piastów - dospawano wzmocnienia do wadliwych barierek.
  3. O graffiti na ścianie Pałacu Młodzieży - oczyszczono elewację przy wejściu.
  4. Naprawmy_to w Szczecinie! - przeprowadzono jedną, pojedynczą akcję kasowania zrealizowanych projektów, po tym, jak mieszkańcy zaczęli częściej zgłaszać projekty. Podobno przygotowywana jest aplikacja, która ma służyć mobilnemu zgłaszaniu tego typu problemów, choć z zarządzaniem już zgłoszonymi miasto radzi sobie przeciętnie.
  5. System dezinformacji i antyidentyfikacji szczecińskich ulic - miasto systematycznie wydaje na kolejne tablice po około 250-600 tys. złotych. Takich transz wymian tabliczek oraz tablic adresowych było przez ostatnie kilka lat bodaj cztery-pięć. Po mocnej krytyce zupełnie nieczytelnych, niekontrastowych tablic nieznacznie poprawiono wielkość liter i odcień, by zwiększyć ich czytelność, co jednak nie zmienia faktu, że tabliczki te są nadal przykładem marnotrawstwa pieniędzy i nadal pozostają nieczytelne w gorszych warunkach oświetleniowych. Sukces zatem połowiczny.
  6. Buspas na Moście Długim w Szczecinie - dołączyłem do głosów krytyki absurdalnego wyznakowania pasa dla autobusów na Moście Długim. Przez kilkanaście miesięcy na sam most mogły wjeżdżać zarówno samochody i autobusy, co ograniczyło bezsensowne korkowania wąskiego gardła i pozwoliło zoptymalizować czas przejazdu poruszających się oboma środkami transportu.
  7. Projekt przebudowy Pl. Orła Białego - na szczęście, prawdopodobnie ze względu na nieuzgodnione poprawki do projektu, nie został zrealizowany. Oznaczałby w praktyce ograniczenie zieleni, ograniczenie miejsc parkingowych, i stworzenie kamiennej pustyni - bez wybudowania pod placem parkingowca.
  8. Złe i dobre rozwiązania placów zabaw, na przykładzie Świnoujścia. Po opisaniu problemu z kamieniami, którymi wysypano otoczenie maty bezpieczeństwa na placu zabaw - miasto zastąpiło kamiennie trawnikami. Zrobiono to z przeciętną starannością, ale zrobiono. Ustawiono też tablice z regulaminem.




No cóż, a z tym nic sensownego nie udało się zrobić:
  1. Źle wydane pieniądze w Szczecinie - skwer dla działkowców. Przy ulicy Taczaka, 400 metrów od zabudowań, po drugiej stronie do Parku Międzyosiedlowego powstać ma park otoczony ogródkami działkowymi. Nie ma tam nawet przejścia dla pieszych łączącego oba parki.
  2. Dlaczego Jagiellońska ma być jednokierunkowa? Odpowiedzi UM nie pozostawiają złudzeń - brak argumentów na taką zmianę, pomimo tego zostanie ona zrealizowana. 
  3. Źle wydane pieniądze w Szczecinie - fontanna na skrzyżowaniu. Wybudowanie fontanny na miejscu basenu przeciwpożarowego na skrzyżowaniu Wawrzyniaka i Wojska Polskiego uważam za faworyta do wygranej na najgłupszą inwestycję. Podobno radni również mieli wątpliwości, ale w roku wyborczym liczy się przecinanie wstęg a nie sens inwestycji.
  4. Rondo czy ulica Tadeusza Mazowieckiego. Nowe rondo na wjeździe do miasta nie ma chyba nazwy, za to uliczka, przy której nikt nie ma adresu (na zapleczu Muzeum "Przełomów") dostanie swojego patrona, może nawet doczekała się już tablicy z nazwą?
  5. Zintegrowany przystanek komunikacji na Niebuszewie. Pomimo wielu kontrowersji ulokowano przystanek około 15-20 metrów od okien bloków-punktowców. Nie zadbano o poprawienie chodników, nie zadbano o trawniki na zapleczu. Jak można było się spodziewać następuje przyśpieszona degradacja otoczenia. Plac z gotowym zapleczem dla przystanku stał się teraz skwerkiem przy ruchliwej ulicy i nie jest wykorzystywany zgodnie z projektem.
  6. Oznakowanie frakcji śmieci do sortowania. Spółki zajmujące się wywozem śmieci segregowanych na terenie Szczecina nadal nie zdołały opracować i rozkleić CZYTELNYCH i dużych opisów pojemników. Nadal królują rozwiązania ładnie wyglądające na monitorze u prezesa, ale niefunkcjonalne w boksie śmietnikowym.
  7. Zachodniopomorskie czy Pomorze Zachodnie? Lata temu przyjęto nazwę województwa, która wielu, głównie spoza regionu, sprawiała problemy w pisowni i identyfikacji. Od roku, w promocji, używa się nazwy, powiedzmy, geograficznej. Chaos jest tylko większy.
  8. Nieergonomiczny, absurdalny system zarządzania ruchem. Powstały dziesiątki artykułów o tym, jak system nie informuje, gdy informować o utrudnieniach i wypadkach powinien. Jak nie działa, jak jest niepotrzebny, jak jest nieczytelny... i nadal jest taki.
  9. Zadłużenie szczecińskich spółek miejskich. Zadłużenie spółek miejskich nie wchodzi do wyliczeń długu jednostki samorządu terytorialnego (JST), ale mieszkańcy muszą je kiedyś spłacić - bagatela, jest to praktycznie drugie tyle, co dług Szczecina. W dodatku budowana spalarnia śmieci dorzuci do tej kwoty kolejne ćwierć miliarda...
  10. Koszty utrzymania w Szczecinie. W czymś Szczecin przoduje - jest najdroższym miastem pod wieloma względami, w samej czołówce, jeśli chodzi o koszty usług komunalnych.
Lista rzeczy, co do których nie miałem czasu lub okazji upewnić się, jak się skończyły lub jaki będzie efekt za kilka miesięcy lub lat: 
  1. Niedoróbki i toalety na Bulwarze Piastowskim. Czy nadal straszą, czy są straszniejsze?
  2. Parkingowce w Szczecinie. Czy jakiś powstanie i w końcu gdzie?
  3. O zwężaniu ulic i nieuspakajaniu kierowców. Czy zwężenia udowodnią w końcu, że miasto musi stać w korkach?
  4. Jak wyprzedaje się budynki szkolne w mieście. Czy dzieci od września będą uczyć się na zmiany a budynki nadal czekać na sprzedanie?
  5. Ruskie rozgildziajstwo. Czy zawsze coś robiąc trzeba coś niszczyć?
  6. Szczecin wyprzedaje budynki szkolne... Czy budynek szkolny w centrum miasta nie może służyć celom społecznym?
  7. Pustostany ZBiLK. Czy trzeba czekać co roku rok, żeby przyznać mieszkanie do remontu z zasobów komunalnych?
  8. Czego w Szczecinie nie powinno się robić (budować). Ten wpis jest jednym z pierwszych na blogu, w punktach zebrałem błędy m.in. w budowie małej infrastruktury w mieście. Czy usunięto opisane tam wady? Nie. Być może popularność tej listy przyczynia się jednak do tego, że nie powstają powszechnie kolejne koszmarki opisanego tam typu.
Zamiast puenty słów kilka o tym, czego się nie udało, a czego nie widać na blogu - otóż poza setką postów powstało i nie zostało opublikowane ponad 30 szkiców wpisów. Z różnych względów, szczególnie czasowych, nie udało mi się dokończyć wpisów. Czasem przeminął moment, w którym warto byłoby coś opublikować, czasem zabrakło motywacji, by opisać coś na poziomie uznanym przez siebie za rzetelny. Niekiedy... być może część z tych wpisów kiedyś zostanie wyciągnięta z lamusa.

Dla tych, co czują niedosyt polecam tag: sukces.

środa, 16 lipca 2014

Świnoujście: najwyższej klasy plac zabaw w Parku Zdrojowym

W Świnoujściu dzieci mogą się bawić na kolejnym placu zabaw - w Parku Zdrojowym. Jest on prawie doskonały i tym bardziej wart uwagi, że wymaga wyróżnienia na tle szczecińskich placów zabaw. W tym Parku są zresztą jeszcze dwa inne place zabaw - jeden ma charakter leśny a drugi sportowy.

Opisywałem już wcześniej plac zabaw w Świnoujściu, którego Szczecin mógłby pozazdrościć i drugi świnoujski plac, który w momencie oddawania błędnie obsypano kamieniami-otoczakami, ale również robiący znakomite wrażenie. Pisałem także o parkach - placach zabaw w Szczecinie, ale dla odmiany nie mogłem się zdecydować, który z projektów najbardziej głupio marnuje publiczne pieniądze: Fontanna na skrzyżowaniuPark 400 metrów od zabudowań, czy Szczeciński Biskupin zbijany gwoździami?

Plac zabaw w Parku Zdrojowym w Świnoujściu
(Klikając na zdjęcia można je powiększyć i wygodnie przeglądać)

Wejście na plac zabaw w Parku Zdrojowym - widoczna tablica ostrzegawcza, tablica ścieżki edukacji ekologicznej oraz elementy małej architektury (stylizowana lampa).

Teren placu wysypany piaskiem, urządzenia placu wykonane z bali drewnianych i lin.

Park linowy dla dzieci - prosta i estetyczna ścieżka dla najmłodszych.

Zjeżdżalnia stylizowana na papugę.

Zestaw urządzeń do przesypywania piasku zbudowany z łańcuchów, rur, dźwigów i łopatek. Jedynym mankamentem tej "linii technologicznej" jest bark połączenia wszystkich elementów, co uniemożliwia dzieciom przebrnięcie całej trasy od zabawki do zabawki.

Szufle wykonane z gumowych elementów ćwiczą precyzję ruchów.

Podwójna zjeżdżalna.

Potrójna równoważnia - wszystkie elementy ruchome.

Huśtawka "bocianie gniazdo".

Podwójna równoważnia i linowa huśtawka.


Przyroda - ścieżka ekologiczna wokół placu zabaw


Elementy ścieżki ekologicznej wokół placu zabaw. Wykonane z odpornych materiałów: betonowego cokołu i łatwej do naprawy tabliczki.

Tabliczka ze ścieżki ekologicznej.

Jedna z tablic ekościeżki, z metalowym daszkiem osłony.

Projekt "Morze Bałtyckie - łączące wyspy, kraje, kultury i regiony przyrodnicze - wspólny polsko-niemiecki projekt w zakresie edukacji ekologicznej".


Bezpieczeństwo zabawy

Tablica z zasadami bezpieczeństwa placu zabaw.

Tablice ustawione są przy każdym wejściu na plac zabaw.

Tabliczka z informacją nt. właściciela (i odpowiedzialnego za stan).

Konstrukcja skręcana na bezpieczne śruby. Zdjęcie to poświęcam budowniczym, którzy zbudowali "Szczeciński Biskupin" (Międzyosiedlowy Park przy ul. Taczaka) i zbili go zwykłymi gwoździami.


Bezpieczeństwo - wady

W tym miejscu mam jednak kilka zastrzeżeń. Podobnie, jak drugi parkowo-leśny plac zabaw w Świnoujściu, także ten nie jest otoczony płotem. Można zrozumieć to zarówno w kontekście kosztów, co estetyki, jednak ze względu na fakt, że w okolicy przebywa dzika zwierzyna (m.in. jelenie i dziki), i że te zwierzęta z pewnością szukają pożywienia zostawionego na terenie placu zabaw, pod nieobecność dzieci - nie wydaje się właściwe i bezpieczne, by mogły swobodnie na niego wchodzić, np. nocą.

Drugi mankament dotyczy  czystości zarośli i trawników w odtwarzanym stopniowo, a do niedawna mocno zaniedbanym i zarośniętym Parku Zdrojowym. Park jest odkomarzany, trawa koszona, ścieżki dobrze utrzymane i sprzątane, zaś drzewa przycinane, ale spotkać można pozostałości z gruzu i pobitych butelek. Są to rzadkie skupiska śmieci, jednak dzieci mogą do nich trafić i się poranić. Jedno z takich miejsc, nie do końca wysprzątanych znajduje się wśród drzew między przepompownią a placem zabaw.

Można byłoby pomyśleć także nad lekką wiatą czy niewielkim zadaszeniem, na wypadek deszczu, który "złapałby" bawiące się dzieci i wczasowiczów.

Otoczenie

Publiczna toaleta, stojąca ok. 100 metrów od placu zabaw, przy wejściu do Parku Zdrojowego. W sezonie turystycznym nieodpłatna (sic!), czysta, czynna. Warto byłoby umieścić więcej kierunkowskazów do niej, także na placu zabaw.

Piękne rabaty, przyjazne ławeczki, skoszona trawa. Ścieżki częściowo wybrukowane, co pozwala na wygodny spacer i przejazd w dni suche a także przejście po ścieżkach w dni deszczowe.

Przykład odtworzonej alei - wszystkie elementy w konwencji i skali a także estetyce klasycznego Parku Zdrojowego.

Elementy małej architektury - logicznie ustawione i dobrane stylistycznie.


Świnoujściu należą się wyrazy uznania za umiejętne wykorzystanie środków unijnych na renowację Parku Zdrojowego, stworzenie przestrzeni przyjaznej dla dzieci, niepełnosprawnych, kuracjuszy, rowerzystów i zwykłych wczasowiczów. Nie są to najprostsze i najbardziej oczywiste rozwiązania, ale przemyślane, estetyczne, zróżnicowane, adekwatne.

Po raz kolejny Szczecin może jedynie zazdrościć i po raz kolejny można zadać pytanie, dlaczego w trzecim mieście województwa zachodniopomorskiego można osiągnąć tak znakomite efekty, a w Szczecinie wyłącznie czytać o nieskoszonych trawnikach, brudzie, dewastacji...

Warto też zauważyć, że Park Zdrojowy poprzecinany jest rowami melioracyjnymi, bo leży niemal na poziomie morza i mimo tego nie tonie w błocie, ani nie stoi w nim woda, jak na cmentarzu na ul. Bronowickiej w Szczecinie. Jest też odkomarzany.

Może szczecińscy urzędnicy odpowiedzialni za zieleń miejską i place zabaw zostaliby wysłani w ramach premii na naukę do Świnoujścia?

sobota, 12 lipca 2014

Wywóz odpadów remontowych (gruzu) w Szczecinie: do Ekoportu a nie do lasu

W kwietniu 2014 roku Rada Miasta Szczecin przyjęła, zmianę przepisów umożliwiającą mieszkańcom Szczecina zdawanie do wybranych Ekoportów odpadów budowlanych i rozbiórkowych:
"W zamian za opłatę za gospodarowanie odpadami komunalnymi w wybranych EKOPORTACH oraz w innych punktach utworzonych i prowadzonych przez Gminę Miasto Szczecin nieodpłatnie przyjmowane są dostarczane przez mieszkańców odpady budowlane i rozbiórkowe powstałe w gospodarstwach domowych w wyniku prowadzania przez właścicieli nieruchomości zamieszkałych we własnym zakresie prac budowlanych i remontowych."
Wg informacji, jaką uzyskałem z Urzędu Miasta "od 21.07.2014 w EKOPORTACH zlokalizowanych przy ul Dworskiej i Kołbackiej będą przyjmowane od mieszkańców Szczecina odpady budowlane i rozbiórkowe. Po uruchomieniu Ekoportu na ul. Leszczynowej również tam będzie można przekazywać odpady z tej grupy".

Ideą tej zmiany jest dopełnienie systemu, w którym właścicielem śmieci bytowych staje się z mocy prawa gmina, na terenie której śmieci są wytwarzane. Tzw. reforma śmieciowa, o której pisałem m.in. przy okazji jej wdrażania oraz wtedy, gdy próbowałem pokazać w czytelny sposób treść nieczytelnych ulotek nie objęła ani śmieci przemysłowych, ani wytwarzanych przez firmy ani śmieci budowlanych powstających w wyniku drobnych remontów. W rezultacie mieszkaniec, który prowadzi drobny remont i wystawia np. starą muszlę klozetową, czy wymienia drzwi z ościeżnicą nie mógł do niedawna liczyć na to, że zostanie to zabrane jako tzw. "odpad gabarytowy". Skutkowało to podrzucaniem śmieci budowlanych do lasów komunalnych. Szczecinianie wyrzucali "do lasu" ca. 2,5 tys. ton odpadów.

Teraz jest szansa, że taki problem nie będzie angażował Straży Miejskiej, Policji, leśników, brygad sprzątających. Otwarte pozostają dwa pytania:

  • Czy dwa punkty na całe miasto to dobra wiadomość dla mieszkańców czy zła dla firm trudniących się odbieraniem gruzu? 
  • Ile tego gruzu będzie można jednorazowo zdać?

Skoro już mowa o wywozie śmieci, to w Szczecinie, bezpłatnie, na telefon, odbierane są elektrośmieci przez firmę: ElektroEko. Jest to udogodnienie, ale wynikające z czysto ekonomicznych przesłanek - firmy odzyskują z elektrośmieci m.in. cenne metale i zwyczajnie na nich zarabiają.



Podyskutuj lub skomentuj - chatroom


Try Relay: the free SMS and picture text app for iPhone.